Ukazała się książka „Ukraińcy na Podlasiu. Historia – język – kultura”. Dużo miejsca zajmują w niej artykuły osób związanych z Podlaskim Instytutem Naukowym.

Publikacja została wydana w 2021 roku przez redakcję Ukraińskiego Pisma Podlasia „Nad Buhom i Narwoju” z okazji 30-lecia pisma, dzięki środkom finansowym Ambasady Ukrainy w RP. Zawiera ona wybrane artykuły publikowane w czasopiśmie od 1991 roku. Ukazują one proces tworzenia zrębów ukraińskiego ruchu narodowego na Podlasiu od lat 50. XX wieku. Wiele miejsca w książce zajmują teksty ukazujące ukraińskie odrodzenie narodowe lat 80. XX w. oraz instytucjonalizację ukraińskiego życia w regionie na początku lat 90. XX w. Na fali tych wydarzeń w 1991 roku pojawiło się Ukraińskie Pismo Podlasia „Nad Buhom i Narwoju”.

Redaktorem książki i autorem wielu artykułów w niej jest Jurij Hawryluk, redaktor naczelny „Nad Buhom i Narwoju”, a jednocześnie zastępca dyrektora Podlaskiego Instytutu Naukowego. Ponadto publikacja zawiera liczne artykuły innych osób związanych z Podlaskim Instytutem Naukowym: dra Mikołaja Roszczenki, pracownika naukowo-badawczego oraz członka Rady Naukowej PIN, dra Grzegorza Kuprianowicza, dyrektora PIN, Ludmiły Łabowicz, sekretarza PIN oraz dra Andrzeja Artemiuka, członka Komisji Rewizyjnej PIN.

O książce można przeczytać na stronie Ukraińskiego Pisma Podlasia „Nad Buhom i Narwoju”:

28 kwietnia mija 75. rocznica początku akcji „Wisła” – wydarzenia, które znacząco wpłynęło także na losy ukraińskich prawosławnych mieszkańców Południowego Podlasia i Chełmszczyzny. Akcja „Wisła” stała się zwieńczeniem procesu zmiany oblicza etnicznego i wyznaniowego tych ziem. Prawosławna ludność ukraińska, które kilka stuleci wcześniej była tu dominującą, stała się niewielką statystycznie społecznością. Na Południowe Podlasie i Chełmszczyznę akcja „Wisła” dotarła w miesiącach letnich 1947 r. i trwała do października.

Akcja „Wisła” była masową deportacją Ukraińców – obywateli Polski dokonaną przez polskie władze komunistyczne wiosną i latem 1947 r. Ludność ukraińską deportowano ze środkowo- i południowo-wschodnich obszarów państwa polskiego w jego powojennych granicach, czyli z województw rzeszowskiego, lubelskiego i częściowo krakowskiego. Były to regiony historyczne tradycyjnie zamieszkałe przez ludność ukraińską: Łemkowszczyzna, Bojkowszczyzna, Przemyskie oraz Chełmszczyzna i Południowe Podlasie. Deportowanych osiedlano na tzw. Ziemiach Odzyskanych, tzn. północno-wschodnich i zachodnich terenach państwa włączonych do Polski po drugiej wojnie światowej. Wysiedlenia objęły ogółem ponad 140 tys. osób.

Akcja „Wisła” była wynikiem polityki narodowościowej realizowanej przez sprawujących władzę w powojennej Polsce komunistów. Władze komunistyczne uznały, że najwłaściwszym – z ich punktu widzenia – sposobem rozwiązania „problemu ukraińskiego” w Polsce będzie przesiedlenie Ukraińców do Związku Radzieckiego. Założenia te zostały zrealizowane w latach 1944-1946, gdy dokonano przesiedlenia ludności ukraińskiej ze wschodnich obszarów powojennej Polski do ZSRR. Przesiedlono wówczas ok. 480 tys. osób. Okazało się jednak, że – wbrew oczekiwaniom władz – na terenie państwa pozostała jeszcze ludność ukraińska. Wtedy, jesienią 1946 r., w kręgach rządzących komunistów pojawiła się koncepcja, aby ludność, która uniknęła poprzednich deportacji, przesiedlić na tzw. Ziemie Odzyskane. Oficjalnym powodem przeprowadzenia akcji wysiedleńczej, wykorzystywanym szeroko w propagandzie, miała być walka z partyzantką ukraińską – Ukraińską Powstańczą Armią.

Rzeczywistym celem akcji „Wisła” była asymilacja, czyli polonizacja, ludności ukraińskiej. Projekt realizacji akcji wysiedleńczej z kwietnia 1947 r. rozpoczynał się słowami: „Rozwiązać ostatecznie problem ukraiński w Polsce”. O asymilacyjnym charakterze akcji świadczą jej założenia oraz sposób przeprowadzenia: osiedlanie ludności w nowych miejscach w rozproszeniu, rozbijanie dotychczasowych wspólnot sąsiedzkich, a nawet rodzinnych, eliminowanie i osadzanie w obozie w Jaworznie elementu inteligenckiego, zakaz powrotu w strony rodzinne, zakaz opuszczania nowego miejsca zamieszkania bez zgody władz, uniemożliwianie życia kulturalnego i religijnego we własnej tradycji.

Akcja deportacyjna rozpoczęła się 28 kwietnia 1947 r. Była to brutalna operacja pacyfikacyjna. Zgodnie z instrukcjami, w nocy wojsko otaczało miejscowość przewidzianą do wysiedlenia, o świcie zarządzano zbiórkę mieszkańców w jednym miejsce i informowano o wysiedleniu. Ludność miała mieć nie więcej niż pięć godzin na spakowanie mienia, nie mogła zabierać całości swego mienia ruchomego. Kolumna wysiedleńców pod eskortą wojska udawała się do miejsca, gdzie był punkt zborny, który miał charakter obozu przejściowego, gdzie gromadzono pod gołym po kilka tysięcy ludzi. Stamtąd wysiedleńcy trafiali na kolejowy punkt załadowczy, a następnie – przez Oświęcim lub Lublin – wyruszały konwojowane przez żołnierzy transporty kolejowe do miejsc osiedlenia na t. zw. Ziemiach Odzyskanych. Starano się, aby ludność wysiedlona z jednej miejscowości trafiała do różnych miejscowości, nierzadko odległych o setki kilometrów.

Wysiedlana na ziemie zachodnie i północne ludność starała się wracać. Władze stanowczo przeciwdziałały jednak takim sytuacjom i osoby wysiedlone w ramach akcji „Wisła” nie miały prawa powrotu na ziemie ojczyste, powracających nielegalnie zawracano lub osadzano w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie. Powroty ludności ukraińskiej rozpoczęły się na większą skalę dopiero w latach pięćdziesiątych.

Na Południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie, gdzie zdecydowana większość ludności ukraińskiej była prawosławną, akcja „Wisła” rozpoczęła się w pierwszych dniach czerwca 1947 r. Jak stwierdzano w sprawozdaniu Dowództwa Okręgu Lubelskiego: „Początkowo akcja wysiedleńcza napotykała na wielkie trudności, ludność porzucała swój dobytek i uciekała do lasu”. Ostatni transport został wysłany z Hrubieszowa 10 października 1947 r. Ogółem z Południowego Podlasia i Chełmszczyzny wysiedlono w ramach akcji „Wisła” ok. 35-40 tys. osób. Akcja „Wisła” oznaczała nie tylko usunięcie z tego terenu zdecydowanej większości prawosławnej ludności ukraińskiej, ale miała też natychmiastowe skutki dla życia cerkiewnego na Południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie, gdyż od razu zlikwidowano tutaj niemal wszystkie struktury Kościoła prawosławnego, ocalało jedynie kilka parafii oraz monaster w Jabłecznej.

Grzegorz Kuprianowicz

Ciekawym źródłem wiedzy o imiennictwie tradycyjnym są inskrypcje nagrobne na cmentarzu prawosławnym w Klejnikach. Można tam odkryć wiele naprawdę rzadkich form imiennych, których nie znajdziemy na innych cmentarzach podlaskich.

Jeśli chodzi o tradycje imiennicze, to parafia Klejniki jest wyjątkowa. To jedno z nielicznych miejsc aż tak ciekawych dla badacza dawnego imiennictwa podlaskiego.

Cmentarz w Klejnikach, zajmujący powierzchnię 5 ha, znajduje się w odległości 1,5 km od centrum wsi. Należy on do parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Klejnikach, w dekanacie Narew diecezji warszawsko-bielskiej. Na jego terenie znajduje się cerkiew Przemienienia Pańskiego z 1914 roku.

Do parafii w Klejnikach należą m.in. takie wsie, jak: Klejniki, Koźliki, Pilipki, Kożyno, Lachy, Sapowo, Janowo, Istok. Formy imienne, zapisane na inskrypcjach nagrobnych, pochodzą z tych miejscowości.

Podobnie jak na innych cmentarzach, napisy są najczęściej wykonane alfabetem rosyjskim, ale bardzo często imiona są oddane w wersji gwarowej, używanej w Klejnikach i okolicy. Niektóre inskrypcje są zapisane po polsku, chociaż tu również pojawiają się gwarowe formy imion, np. miejscowe imię Owdiej, Awdiej – pol. Abdiasz, ukr. Овдій – zostało zapisane w wersji pozornie spolonizowanej – Owdziej.

W artykule tym zostaną przedstawione wybrane najciekawsze imiona męskie – najczęściej bardzo rzadkie – wraz z materiałem fotograficznym.

Kleonik – ukr. Клеоник – imię męskie pochodzenia greckiego, wywodzące się od słowa kleos – „sława, chwała”.

Focjusz – ukr. Фотій – imię męskie pochodzenia greckiego, powstałe od słowa oznaczającego „jasność, światło”.

Faust – ukr. Фауст – imię męskie pochodzenia łacińskiego (faustus, „błogi, szczęśliwy”), należące do niedużej grupy najstarszych imion rzymskich (imion właściwych) i oznaczające „szczęśliwie rosnący”. Imię znane z dramatu Johanna Wolfganga von Goethego, ale najczęściej nie kojarzone z tradycją imienniczą wsi podlaskich.

Teofan – ukr. Теофан – imię męskie pochodzenia greckiego, oznaczające „przejawienie się Boga”. W miejscowej tradycji używane też w formie skróconej – Fan.

Pelagiusz – ukr. Пелагій – imię męskie pochodzenia greckiego. Na podlaskich wsiach znaczniej częściej nadawany był żeński odpowiednik tego imienia – Pelagia – Pałażka (Палажка).

Rozumnik – ukr. Розумник – w miejscowej gwarze Rozumiej. Możliwe, że od tego bardzo rzadkiego imienia pochodzi równie rzadkie nazwisko Rozumnik – na terenie Polski występujęce jedynie w województwie podlaskim.

Polikarp – ukr. Полікарп – imię męskie pochodzenia greckiego. Wywodzi się od słowa polykarpos oznaczającego „płodny”. Rzadziej nadawane, choć na pewno funkcjonuje w powszechnej świadomości dzięki „Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią” (De morte prologus, Dialogus inter Mortem et Magistrum Polikarpum) – średniowiecznemu wierszowanemu dialogowi moralistyczno-dydaktycznemu, który powstał najprawdopodobniej na początku XV wieku.

Pimen – ukr. Пимен, Пимін – imię pochodzenia greckiego, w którego funkcji został użyty wyraz pospolity poimen „pasterz”.

To tylko niektóre przykłady wybrane spośród wielu interesujących, rzadkich imion, które były nadawane w parafii w Klejnikach.

Za dwa tygodnie zostaną przedstawione przykłady ciekawszych imion żeńskich, również na bazie materiału zebranego na cmentarzu w Klejnikach.

Materiały zebrała Ludmiła Łabowicz w ramach zadania „Tradycje imiennicze wsi podlaskiej XVIII-XX wieku”, realizowanego przez Podlaski Instytut Naukowy dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RP.

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Decyzją zarządów Stowarzyszenia „Podlaski Instytut Naukowy” oraz Związku Ukraińców Podlasia ustanowiono Podlaską Nagrodę Naukowo-Literacką. Celem jej powstania jest promocja języka i kultury ukraińskiej Podlasia poprzez uhonorowanie i nagrodzenie osób, które odgrywają ważną rolę w funkcjonowaniu, badaniu i rozwoju kultury i języka ukraińskiego Podlasia.

Nagroda przyznawana będzie w czterech kategoriach:

– Twórczość literacka,

– Działalność naukowa,

– Działalność popularnonaukowa,

– Twórczość publicystyczna.

Nagrodę mogą otrzymać osoby fizyczne, zasłużone dla funkcjonowania, badania, tworzenia lub rozwoju kultury i języka ukraińskiego Podlasia w poszczególnych kategoriach.

W kategorii Twórczość literacka nagroda będzie przyznawana dla osób pochodzących z Podlasia tworzących literaturę w języku ukraińskim (w języku literackim lub podlaską gwarą ukraińską).

W kategorii Działalność naukowa nagroda będzie przyznawana dla naukowców zasłużonych dla badań Podlasia, w szczególności kultury i języka ukraińskiego regionu lub historii czy współczesności społeczności ukraińskiej Podlasia.

W kategorii Działalność popularnonaukowa nagroda będzie przyznawana dla osób podejmujących działania na rzecz popularyzacji wiedzy o Podlasiu, a w szczególności o kulturze i języku ukraińskim Podlasia lub historii czy współczesności społeczności ukraińskiej Podlasia.

W kategorii Twórczość publicystyczna nagroda będzie przyznawana dla dziennikarzy i innych twórców prowadzących działalność publicystyczną lub reportażową w różnych formach: prasowej, radiowej lub telewizyjnej, zajmujących się problematyką dotyczącą Podlasia, w szczególności kultury i języka ukraińskiego regionu lub historii czy współczesności społeczności ukraińskiej Podlasia.

Nagroda przyznawana będzie przez Kapitułę, w skład której wejdą osoby zaangażowane w działalność na rzecz zachowania i rozwoju języka i kultury ukraińskiej Podlasia, wskazane przez zarządy podmiotów ustanawiających Nagrodę, czyli Stowarzyszenia „Podlaski Instytut Naukowy” oraz Związku Ukraińców Podlasia.

Po raz pierwszy Podlaska Nagroda Naukowo-Literacka przyznana będzie w roku 2022. Kapituła Nagrody będzie prowadziła prace od lipca 2022 r. Ogłoszenie laureatów i uroczyste wręczenie Nagród za 2022 rok odbędzie się jesienią br.

Informacje o Nagrodzie oraz o procesie jej przyznawania będą zamieszczane na stronie internetowej Podlaskiego Instytutu Naukowego: www.pninstytut.org

Ustanowienie i przyznawanie Nagrody jest jednym z trzech działań zadania publicznego „Promocja języka i kultury ukraińskiej Podlasia”, sfinansowanego ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030.

Na łamach tygodnika ukraińskiego „Nasze Słowo” (nr 11/2022) ukazał się artykuł dra Grzegorza Kuprianowicza z Podlaskiego Instytutu Naukowego «Немислиме стало законом: дискримінація німецької меншини» („Niewyobrażalne stało się prawem: dyskryminacja mniejszości niemieckiej”). Artykuł przedstawia problematykę zmian w systemie nauczania języka mniejszości narodowej w stosunku do mniejszości niemieckiej w Polsce, które nastąpiły w wyniku wydania w lutym br. dwóch rozporządzeń Ministra Edukacji i Nauki. W związku z tym od 1 września 2022 r. dzieci z mniejszości niemieckiej będą miały tylko jedną godzinę lekcji języka ojczystego (jako dodatkowego), a nie trzy godziny zajęć jak było dotychczas i jak nadal będą miały dzieci z innych mniejszości narodowych.

1 kwietnia 2022 r. dyrektor Podlaskiego Instytutu Naukowego dr Grzegorz Kuprianowicz wziął udział w obchodach jubileuszu 90-lecia dr Aleksandra Kolańczuka, które odbyły się w Przemyślu, gdzie Jubilat mieszka od kilkudziesięciu lat.

Dr Aleksander Kolańczuk pochodzi z Chełmszczyzny, urodził się 2 kwietnia 1932 r. we wsi Wólka Tarnowska. W czasie akcji „Wisła” został deportowany wraz z rodziną na północne ziemie Polski. Przez całe życie był aktywny w ukraińskiej działalności społecznej i zaangażowany w życie Kościoła prawosławnego. Jest autorem licznych publikacji naukowych i popularnonaukowych na temat historii walk narodu ukraińskiego o niepodległość w latach 1917-1921, polsko-ukraińskiej współpracy wojskowej, emigracji ukraińskiej w Polsce w okresie międzywojennym, dziejów armii ukraińskiej, historii Chełmszczyzny i Południowego Podlasia.

W obchodach jubileuszu doktora Aleksandra Kolańczuka wzięli udział przedstawiciele środowiska ukraińskiego Polsce, w szczególności miejscowej społeczności przemyskiej, niezważając na wojnę przedstawiciele środowiska naukowego z Ukrainy oraz oczywiście rodzina Jubilata. W imieniu środowiska ukraińskiego Podlasia, a w szczególności Podlaskiego Instytutu Badawczego, życzenia dla dra A. Kolańczyka złożył dyrektor Podlaskiego Instytutu Badawczego dr Grzegorz Kuprianowicz, który wręczył mu listy gratulacyjne oraz prezenty, wśród których były także podlaskie akcenty.

Należy zauważyć, że Jubilatowi gratulowali jubileuszu czterej prawosławni hierarchowie z Polski: zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce metropolita warszawski i całej Polski Sawa, także pochodzący z Chełmszczyzny, arcybiskup lubelski i chełmski Abel, Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego arcybiskup wrocławski i szczeciński Jerzy oraz arcybiskup przemyski i gorlicki Paisjusz, który uhonorował Jubilata medalem św. Maksyma Gorlickiego. Listy gratulacyjne od hierarchów prawosławnych odczytał ks. prot. Jerzy Mokrauz, proboszcz parafii prawosławnej w Przemyślu, której wiernym jest dr A. Kolańczyk, złożył on życzenia dla Jubilata także w imieniu przemyskiej parafii.

rbt
rbt

Do dziś bardzo popularnym sposobem identyfikacji osób na Podlasiu jest posługiwanie się przydomkami rodowymi powstałymi od różnych podstaw: imienia przodka, najczęściej mężczyzny, rzadziej kobiety, miejsca pochodzenia czy przezwiska ojca, dziadka lub innego członka rodziny. Nazwy te są dziedziczone przez potomków i nadal są używane w codziennych kontaktach mieszkańców wsi.

Do dziś największą popularnością cieszą się przydomki rodowe, tworzone od imienia głowy rodu. Często takie przydomki powstały jeszcze w XIX wieku. Czasami nawet ich nosiciele nie wiedzą, imię którego z przodków stało się podstawą używanego do dziś przezwiska rodowego.

Podstawą powstania przydomka rodowego jest imię w formie gwarowej, np. Dorochtej – Dorochtejowy. Podstawą może być również forma zdrobniała, np. Kiryłko – Kiryłkowy. Bardzo popularne we wsiach podlaskich były w przeszłości przede wszystkim formy zakończone na -ko, dlatego stały się one podstawą wielu przezwisk, m.in. Titko – Titkowy.

W liczbie pojedynczej są używane formy zakończone na:

-uw (Nikanoruw) lub z dyftongiem -uow (Łazarciuow), rzadziej na -in (Jaromin) – w przypadku mężczyzn,

-owa (Banadykowa), rzadziej -ina (Chwedosina) – w przypadku kobiet.

Co ciekawe, nazwiska rodowe są najczęściej używane razem z imieniem nosiciela (Petro Jakubuw, Iwan Pawlikuw, Wiera Karpowa, Mańka Juosipowa).

W liczbie mnogiej przydomki często kończą się na -owy lub -iny (Daniłowy, Kuźmowy, Petrykowy, Jarominy).

Tutaj proponujemy Państwu zebrane w ramach projektu przydomki patronimiczne, tj. powstałe od imienia przodka – mężczyzny, które do dziś są używane w dwóch wsiach parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Czyżach – w Podrzeczanach (w miejscowej gwarze Pudryeczany) i Czyże (w miejscowej gwarze Czyżye).

Banadykowy – Banadyk – ukr. Венедикт – pol. Benedykt

Chwedosiny – Chweduoś – ukr. Феодосій – pol. Teodozjusz

Dementijowy – Dementij – ukr. Дометій – pol. Domicjusz

Dorochtejowy – Dorochtej – ukr. Дорофій – pol. Doroteusz

Frołowy – Froł – ukr. Флор, Фрол – pol. Florus

Jarominy – Jaroma – ukr. Ярема (Єремія) – pol. Jeremiasz

Juchtimkowy – Juchtimko – ukr. Євфимій – pol. Eutymiusz

Julkowy – Julko – ukr. Юліан – pol. Julian

Kasperukowy – Kasper – ukr. Каспер – pol. Kacper

Kiryłkowy – Kiryłko – ukr. Кирило – pol. Cyryl

Klementijowy – Klementij – ukr. Климент – pol. Klemens

Łazarciowy – możliwe pochodzenie od formy Łazareć – ukr. Лазар – pol. Łazarz

Mikołajczykowy – możliwe pochodzenie od formy Mikołajczyk – ukr. Миколай – pol. Mikołaj

Nahumczykowy – Nahumczyk – ukr. Наум – pol. Nahum

Nikanorowy – Nikanor – ukr. Никанор – pol. Nikanor

Oksikowy – możliwe pochodzenie od formy Oksik – ukr. Авксентій – pol. Auksencjusz

Onikijowy – Onikij, Oniki – ukr. Йоаникій / Оникій – pol. Joannicjusz

Stysiowy – możliwe pochodzenie od formy Styś – ukr. Теостих – pol. Teostych

Styszkowy – можливе możliwe pochodzenie od formy Styszko – ukr. Теостих – pol. Teostych

Titkowy – Titko – ukr. Тит – pol. Tytus

Na przykładzie podanych przydomków rodowych doskonale widać, że kryją się w nich ciekawe imiona tradycyjne. Bardzo często są to już zapomniane formy.

Na zdjęciu: młodzież ze szkoły w Czyżach

********************************************************

Materiały zebrała Ludmiła Łabowicz w ramach zadania „Tradycje imiennicze wsi podlaskiej XVIII-XX wieku”, realizowanego przez Podlaski Instytut Naukowy dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RP.

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Coraz bardziej niepokojące wiadomości napływają z Ziemi Brzeskiej. 7 kwietnia 2022 r. w Brześciu przeprowadzono rewizję u Wiktora Misijuka, przewodniczącego jedynej ukraińskiej organizacji na Ziemi Brzeskiej – Ukraińskiej Naukowo-Pedagogicznej Spółki Ziemi Brzeskiej „Berehynia”. To kolejna akcja służb białoruskich skierowana przeciwko Ukraińcom Ziemi Brzeskiej.

Prawie miesiąc temu, 8 marca 2022 r., Wiktor Misijuk wraz z kilkoma innymi osobami został zatrzymany podczas składania kwiatów pod pomnikiem Tarasa Szewczenki w Brześciu. Później został zwolniony. 16 marca 2022 r. w Brześciu odbył się proces Oleha Wiałowa, jednego z zatrzymanych z kwiatami pod pomnikiem Tarasa Szewczenki w Brześciu w dniu 8 marca br. Kilkanaście dni później, 28 marca 2022 roku, Wiktor Misijuk został zwolniony z pracy w Brzeskim Państwowym Uniwersytecie Technicznym.

Jak informuje w sieci społecznościowej Facebook, Wiktor Misijuk, przewodniczący Ukraińskiej Naukowo-Pedagogicznej Spółki Ziemi Brzeskiej „Berehynia”, 7 kwietnia br. przeprowadzono u niego przeszukanie i skonfiskowano sprzęt komputerowy.

Tak na Facebooku o ostatnich wydarzeniach pisze sam Wiktor Misijuk: „A dzisiaj przyszli z rewizją i skonfiskowali sprzęt biurowy. Nakaz rewizji stwierdzał, że mogę być zamieszany w pogorszenie estetyki miasta, wieszając na nich coś nielegalnego. Rozumiem, że wszystko, co piszę, wygląda jak żart lub fikcja. Ale taka jest rzeczywistość. Nie wiem, jak planują przywracać legalność, znormalizować stosunek wobec przedstawicieli społeczności ukraińskiej Ziemi Brzeskiej. Na razie nie widzę takich dróg. Widzę tylko świadome tworzenie impasu, wysysanie z palca wymyślonych naruszeń”.

Sytuacja nielicznych mieszkańców Ziemi Brzeskiej, którzy w ostatnich latach odważyli się organizować ukraińskie życie w tym regionie, w ostatnich tygodniach staje się coraz trudniejsza. W ciągu ostatniego miesiąca rewizje i aresztowania dotknęły co najmniej dwóch innych aktywnych przedstawicieli społeczności ukraińskiej regionu.