Okrzyki zwołujące zwierzęta, część I

W podlaskiej pieśni ludowej „Oj hyla-hyla siwyje husi” występuje bardzo typowy dla wsi między Bugiem a Narwą okrzyk, używany przy przeganianiu gęsi – hyla-hyla.

A jak wołają i odpędzają zwierzęta domowe we wsiach gminy Czyże? Było wiele różnych sposobów – okrzyki, wyrazy dźwiękonaśladowcze, klaskanie, gwizdanie itp. Wiele z nich zostało obecnie zapomnianych, ponieważ coraz mniej ludzi na wsi hoduje zwierzęta domowe. Kolejna sprawa to stopniowy zanik gwary ukraińskiej, która jest dziś używana głównie przez osoby starsze.

Krowa

Krowę próbowano przywoływać słowami: byś-byś-byś lub bysiu-bysiu-bysiu. Do cieląt zwracano się w jeszcze bardziej pieszczotliwy sposób: byćku-byćku, byśku-byśku.

Odpędzano słowami – bycia lub no, no puszła!

Jak hnali krowy – „no!” howoryli.

Czasami ludzie wykorzystywali fakt, że krowy bardzo się bały dużych owadów – gzów:

Jak korowy żenesz i ne choczut korowy iti, to skażesz „giezzz-giezzz”, o to wony puojdut.

Koń

Interesujące są tradycyjne sposoby wołania konia: Ksio-ksio-ksio, ksiokś-ksiokś / ksiukś-ksiukś, kośku- kośku- kośku.

Wże idesz z owsom, z banoczkoju i ksio-ksiok i wona wże znaje, szto juoj sztoś dobre nesesz, i pryjde taja kobyłka.

Źrebię wołano słowami: kizia-kizia, kośku- kośku- kośku.

Okrzyki używane do poganiania koni – są powszechnie używane. To wio, no.

Jako przykład użycia można podać wierszyk dla dzieci napisany w Zbuczu:

Kuju kuju nuożku,

Pojiedem w doruożku.

Znajdemo kamencia,

Pudkujem żerebcia

I tohdy nooo pojiedem.

Dobrze znany jest również wykrzyknik prrr, którego używa się, aby zatrzymać konia.

Świnia

Świnie wołano, w zależności od wsi, w następujący sposób: czkie-czkie-czkie-czkie-czkie, kuc-kuc-kuc, cyń-cyń. Prosięta zachęcano, aby podeszły, słowami: cińku- cińku, cinia-cinia, cińka-cińka-cińka; odpędzano – huża lub hyża.

Owca

Owce wołano w różnorodny sposób: kszu-kszu, beź-beź, bezia-bezia, beź; odbędzano kicza puszła, kicz!

Cdn.

Fotografia ze zbiorów udostępnionych Podlaskiemu Instytutowi Naukowemu przez Mikołaja Jagodnickiego

***

Materiały zebrała Ludmiła Łabowicz w ramach zadania „Dokumentacja i archiwizacja folkloru tradycyjnego gminy Czyże”, realizowanego przez Podlaski Instytut Naukowy dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RP.