Hołowosieka w tradycji wsi gminy Czyże

Ścięcie Głowy Świętego Jana Chrzciciela to wielkie jesienne święto, które przypada na 11 września (29 sierpnia, zgodnie ze starym stylem). We wsiach gminy Czyże jest ono nazywane Hołowosieka. Na Podlasiu uroczyście obchodzi się je m.in. w cerkwi Ścięcia Głowy św. Jana Chrzciciela w Szczytach, po sąsiedzku z gminą Czyże.

W dniu śmierci Jana Chrzciciela Cerkiew ustanowiła jednodniowy post. Zgodnie z ludową tradycją nie wolno było wtedy ścinać niczego okrągłego, bo może popłynąć krew, ciąć czerwone, bo przypomina krew, iść pod gruszę, rąbać siekierą i piłować piłą. Takie zwyczaje były również szeroko rozpowszechnione we wsiach gminy Czyże, a niektóre gospodynie nadal przestrzegają wspomnianych zakazów. Potwierdzają to liczne zapisy terenowe:

– Ne można skoromnoho, ono postne. I rwati ne można niczoho, i kopati ne można niczoho. Ne można ryezati, noża ne można w ruki brati, bo odtiali hołow Joanowi Krestitielowi.

– I ryezati ne można, i zrywati hruszy, jabłyka. Ne można niczoho krojiti. Niczoho ne można. I wyryezuwati, i siczy ne można.

– To postowyj deń i ne można buraka wyrwati. Niczoho ne można było rwati z zemlie.

– Puost byw, ne można było jiesti mjasa, każut, kapusty zryezuwati, bo to hołowa. Maku, makuwki ne można było zryezuwati.

– Ne można było ni jabłyk zbirati, niczoho z zemlie ne można było pudnimati.

Choć święto Hołowosieka jest dniem postnym, w tradycji ludowej regionu nie zabraniano organizowania tego dnia zabaw dla młodzieży. W sąsiedniej z gminą Czyże parafią w Szczytach, gdzie ludzie przyjeżdżali do swoich rodzin na święto, organizowano na Hołowosieka potańcówki. Starsi mieszkańcy Czyż, pochodzący ze wsi Szczyty, wspominają:

– Robili zabawy, wse zabawy byli. Ja koliś batiuszci howoru: „Batiuszka, ale ja ciełe życie hryszyła, bo w Hołowosieka puost, a ja chodiła na zabawy”. „Ale to było po zachodi soncia i to ne hryech”.

Święto Hołowosieka było ważne w cyklu prac rolniczych.

– Do Splienia, kob była czornucha zorana. I osjatiat kwietku i wże można iti siejati, bo czornucha zorana. I do Hołowosieka, kob było wsio posiejane, wże po Hołowosieci ne siejali. A teperka po Hołowosieci siejati zaczynajut.

Po święcie Hołowosieka w gospodarstwie rozpoczynał się sezon kopania ziemniaków.

– Kartopli kopali po Hołowosieci. Posiejut i braliś do kopania.

******

na foto: pomnik za Klejnikami

******

Materiały zebrała Ludmiła Łabowicz w ramach zadania „Dokumentacja i archiwizacja folkloru tradycyjnego gminy Czyże”, realizowanego przez Podlaski Instytut Naukowy dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RP.