„Smert’ i chrystinki ne wybirajut szczasliwoji hodinki”. Śmierć w tradycji folklorystycznej gminy Czyże, cz. I

Zwyczaje związane ze śmiercią człowieka zawierają elementy pochodzące z różnych czasów. Bardzo wyraźnie widać w nich archaiczne, przedchrześcijańskie wyobrażenia dotyczące śmierci, życia pozagrobowego i wpływu zmarłych na żyjących. Bardzo dawne obrzędy i rytuały połączyły się z późniejszymi chrześcijańskimi, tworząc interesującą obrzędowość związaną z samym aktem śmierci, pogrzebem i wspominaniem zmarłych. We wsiach gminy Czyże ludzie nadal obserwują znaki świadczące o zbliżającej się śmierci oraz wierzą, że przodkowie mają wyraźny wpływ na życie ludzi. Bierze się to z wiary w to, że ​​świat umarłych jest równoległy do ​​świata żywych. Według powszechnego przekonania, zmarli mogą również karcić ludzi za ich winy. Ich „przyjście” jest swego rodzaju wyrzutem sumienia dla kogoś, kto zrobił coś złego.

We wsiach gminy Czyże stare tradycje pogrzebowe zachowały się dość dobrze, ponieważ nadal po śmierci kogoś bliskiego rodzina czuwa przy ciele zmarłego w jego rodzinnym domu.

***

Jak przewidywano zbliżającą się śmierć?

We wsiach gminy Czyże ludzie wierzą, że można przewidzieć zbliżającą się śmierć. Oto przykłady różnych sytuacji, które według mieszkańców gminy wróżą niechybną śmierć kogoś z rodziny lub ze wsi:

  • Złe sny. We wsiach gminy Czyże śmierć zapowiadają m.in. sny, w których pojawiają się czarne chorągwie lub nieboszczyk, wzywający żywego do siebie.
  • Śmierć kogoś bliskiego można też przewidzieć, wykonując prace gospodarskie: „Jak saditsia sztoś, czy siejetsia i zrobitsia obmienu, a obmiena to takoje sztoś, szto ne ma radka, nu to każut u tuom rokowi chtoś umre. Ot, naprykład, ja sadżu cibulu – tut radok, i tut radok. I tut posadiła, i tut posadiła, a tut uże zabyłasia i tam daliej posadiła, to nazywajetsia obmiena, szto propustiła. Abo jak siejetsia zbuoże i siewnik ide tut, a posli tut i tut, a miżdu jimi ostajetsia takoje puste miescie, to takaja obmiena. To chtoś z simji umre”.
  • „Szcze howoryli, jak perecwitut sadki, a posli deś najdetsia na derewi cwiet, jak wże jabłyka je, o, to wże każut smert’ bude w toho”.
  • „Jak wedut pokojnika i welmi roztiahło, to każut, szto toże chtoś chutko umre. Abo jak chtoś naprotiw jiede, to też chutko pokojnik bude”.
  • Krzyk pójdźki (powiwkacza): „Jak uże smert’, to powiwkacz kryczyt: „k-tia, k-tia”, szto kutia. Wyjdesz, to zdajetsia, kob wuon ne kryczaw. To wuon, jak maje chtoś umerti, to j kryczyt „k-tia, k-tia, k-tia”.