MIESZKAŃCY PÓŁNOCNO – WSCHODNIEJ POLSKI. SKŁAD WYZNANIOWY I NARODOWOŚCIOWY

ANDRZEJ SADOWSKI
MIESZKAŃCY PÓŁNOCNO – WSCHODNIEJ POLSKI.
SKŁAD WYZNANIOWY I NARODOWOŚCIOWY1
(Mniejszości narodowe w Polsce, pod redakcją Zbigniewa Kurcza, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1997)

1. ZNACZENIE BADAŃ NAD STRUKTURA WYZNANIOWO-ETNICZNA SPOŁECZEŃSTWA

Zagadnienie analizy struktury wyznaniowo – etnicznej mieszkańców wzbudza szczególnie dużo kontrowersyjnych opinii i postaw. Stosunkowo często uważa się, iż publiczne rozważania nad strukturą wyznaniowo-etniczną winny być ograniczone lub nawet pomijane, ponieważ:
– przynależność religijno – narodowościowa nie jest podstawową zmienną, określającą społeczną strukturę i przesłania wartość takich zmiennych, jak: dochód, poglądy polityczne, wykształcenie, osobowość człowieka, jego czyny i inne;
– dzielenie społeczeństwa według przynależności religijnej i narodowościowej częściej prowadzi do nowych nieporozumień i konfliktów, aniżeli je rozwiązuje;
– wzajemne wyjaśnianie drażliwych zjawisk i procesów dotyczących wzajemnego współżycia przeważnie nie prowadzi do pojednania, częściej powoduje nowe nieporozumienia i konflikty;
– przedstawiciele zróżnicowanych grup i kategorii religijno – narodowościowych niejako „nie dorośli” do otwartego i obiektywnego omawiania problematyki tego typu, przeto ewentualne jej wyjaśnianie winno być przesunięte na odległą przyszłość.
Tymczasem przynajmniej od początku lat 80. w całej Europie Środkowej i Wschodniej obserwujemy wyraźny wzrost podmiotowości religijnej i narodowościowej nie tylko wśród narodów dużych, zorganizowanych w państwa, ale również wśród małych narodów i mniejszości narodowych w obrębie państw, w których inne narody stanowią większość. W związku ze wzrostem podmiotowości narodowej wieloetniczność stała się widoczną i znaczącą cechą w zasadzie wszystkich państw. Istnieje więc obiektywna potrzeba ułożenia takich stosunków międzyetnicznych, które nie tylko minimalizowałyby wzajemne nieporozumienia i konflikty, ale i mogłyby zostać wykorzystane do stymulowania rozwoju regionów i mieszkających tam społeczności. Wprawdzie mniejszości religijne i narodowe w Polsce obejmują jedynie kilka procent ogółu mieszkańców, to jednak w rejonach pogranicza ich znaczenie wzrasta.
W następstwie dążeń wolnościowych i demokratycznych ukazuje się wiele artykułów, publikacji o tematyce wyznaniowo-etnicznej. Oprócz wielu publikacji rzetelnych, opartych na faktach, pojawiają się też takie, w których odzwierciedla się m. in.:
– stosunkowo mała merytoryczna znajomość problematyki oraz zbyt wyraźne zaangażowanie emocjonalne autorów;
– zbyt duża generalizacja własnych faktów i spostrzeżeń;
– kierowanie się interesami grupowymi, nie zaś dążeniem do obiektywnego wyjaśniania faktów, zjawisk, procesów z tego zakresu;
– zbyt duże wykorzystanie tła historycznego w rozważaniach wyznaniowo-narodowościowych, tła niezmiernie podatnego na zniekształcenia i manipulacje.
Niezależnie od drażliwości problematyki, istnieje społeczna potrzeba uzyskania porozumienia oraz kształtowania optymalnych form międzyetnicznego współżycia na gruncie zgodnego z realiami doceniania ważności i znaczenia przynależności wyznaniowo – etnicznej w życiu każdego mieszkańca pogranicza i kraju.
Religia bowiem przez wieki spełniała istotne funkcje więziotwórcze wśród grup wyznaniowych, instytucje religijne zaś stanowiły miejsce i autorytet moralny, wyznaczające nie tylko zachowanie religijne, ale i całokształt życia społeczno-kulturowego mieszkańców.
Zwykle początkowym (wcześniejszym) symptomem powstawania lub odradzania się małych narodów i mniejszości narodowych był znaczący wzrost ich podmiotowości religijnej, rozumianej jako przejaw świadomych i suwerennych religijnych działań jednostek i zbiorowości społecznych. Centralne miejsce religii z jej całokształtem obrzędowości i znaczących zachowań nadaje wartościom narodowym kluczowy sens i znaczenie. Dotyczy to szczególnie małych narodów, które nie dysponują innymi „równoważnymi” atutami przynależności grupowej, jak m. in. własne państwo, aparat przymusu, siła materialna.
Upadkowi socjalizmu jako systemu politycznego oraz doktryny ideologiczno-światopoglądowej, aspirującej w przeszłości do określania społecznych postaw i zachowań, towarzyszy wzrost roli religii jako podstawowej siły opiniotwórczej, ideologiczno-światopoglądowej nowych elit i ruchów społecznych, w tym także narodowych. Obecnie formułuje się poglądy, iż pustka po „frazeologii socjalistycznej” zapełnia się ideologiami religijnymi i nacjonalistycznymi. Wprawdzie wydaje się, iż są to opinie skrajne, to jednak narastająca podmiotowość religijna i narodowa zasługuje na uwagę i z tego powodu, że współokreśla zjawiska i procesy negatywne, a mianowicie: postawy nacjonalistyczne i przymusowe migracje ludności z terenów religijnie i etnicznie mieszanych.
Obecnie nie tyle brakuje wiedzy o religii lub narodzie jako kategoriach kulturowych, ile o ich związkach i zależnościach z innymi dziedzinami życia społeczno-kulturowego, politycznego i gospodarczego. Znajomość ewentualnych związków i zależności tego typu stwarzałaby lepsze możliwości celowych działań praktycznych, uwzględniających kryteria religijno – narodowościowe.
Ważność badań kategorii wyznaniowo-etnicznych narasta w związku ze spodziewanym rozszerzeniem kontaktów między obszarem północno-zachodniej Polski a sąsiednimi krajami: Rosją, Litwą i Białorusią.
Wreszcie integralnym elementem ekorozwoju północno-wschodniej Polski jest pielęgnowanie i kształtowanie tożsamości religijnej i etniczno-narodowej mieszkańców, w tym i znajdujących się tam mniejszości wyznaniowo-etnicznych.

2. SKŁAD WYZNANIOWY MIESZKAŃCÓW PÓŁNOCNO-WSCHODNIEJ POLSKI

Na wyróżnionym obszarze funkcjonują ogółem 22 związki wyznaniowe (łącznie z wyznaniem rzymskokatolickim oraz stanowiącym jego część obrządkiem greckokatolickim).

Tabela 1. Skład wyznaniowy mieszkańców. Nierzymskokatolickie związki wyznaniowe.
Stan w dniu 31 XII 1985 r.

Województwo Liczba

wyznań placówek duchownych obiektów sakralnych wyznawców

białostockie 9 134 169 165 250 000
(625 237)2
łomżyńskie 4 3 4 1 459
olsztyńskie 16 70 69 90 22416
ostrołęckie 2 1 – 1 13
suwalskie 11 31 19 34 9195
Ogółem 42 239 261 291 282 083

Tabela 2. Związki wyznaniowe i liczba wyznawców w wyróżnionych województwach.
Stan w dniu 31 XII 1985 r.

Liczba wyznawców w województwach

Lp. Nierzymskokatolickie związki wyznaniowe białostockim
łomżyńskim
olsztyńskim
ostrołęckim
suwalskim

1 Ewangeliczne Stowarzyszenie Modlitwy 1
2 Kościół Adwentystów Dnia Siódmego 233 8 111 11 22
3 Kościół Chrystusowy – – 200 – –
4 Kościół Chrześcijan Dnia Sobotniego 6
5 Kościół Ewangelicko- Augsburski 3231 1223
6 Kościół Ewangelicko-Reformowany 20
7 Kościół Metodystyczny – – 1432 – 260
8 Kościół Polskokatolicki – – 87 – –
9 Kościół Starokatolicki Mariawitów 100 50
10 Nowoapostolski Kościół w Polsce 262
11 Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny 250 000 400 15900 4900
12 Polski Kościół Chrześcijan Baptystów 1058 325 150
13 Świecki Ruch Misyjny Epifania 48
14 Wschodni Kościół Staroobrzędowy 41 35 20 2519
15 Zjednoczony Kościół Ewangeliczny 897 642 24
16 Zrzeszenie Wolnych Badaczy Pisma Świętego 85 16 32 34
17 Stowarzyszenie Buddyjskie Karma-Kagyn w Polsce 55
18 Związek Buddyjski Zeń „Sangha” w Polsce 10 2
19 Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego 13 12
20 Muzułmański Związek Religijny w Polsce 900
21 Chrześcijańscy Badacze Biblii w Polsce 15
Ogółem 253 237 459 22416 13 9195
Źródło: J. Kozłowski, J. Langer, T. Zagajewski, Atlas wyznań w Polsce, Kraków 1989; K. Urban, Nierzymskokatolickie związki religijne w Polsce, Kraków 1990.

Celem bliższego przedstawienia składu wyznaniowego mieszkańców poszczególnych województw tabela 2 ilustruje nazwy związków wyznaniowych w poszczególnych województwach oraz liczbę wyznawców.
Z tabeli wynika, że najbardziej zróżnicowane religijnie jest woj. olsztyńskie, następnie w kolejności suwalskie i białostockie. Województwa łomżyńskie i ostrołęckie są w zasadzie monokonfesyjne, przy czym woj. ostrołęckie jest najbardziej monokonfesyjne w Polsce.
Liczebnie najwięcej wyznawców kościołów nierzymskokatolickich znajduje się w woj. białostockim, przy czym zdecydowanie dominuje tutaj prawosławie. Bez większego błędu można powiedzieć, że obszar północno – wschodniej Polski składa się z województwa w zasadzie dwuwyznaniowego (białostockie), województw z dostrzegalnymi elementami pluralizmu wyznaniowego (olsztyńskie, suwalskie) oraz województw zdecydowanie monokonfesyjnych (łomżyńskie i ostrołęckie). W skład wyróżnionego obszaru wchodzi województwo o największym odsetku mniejszości wyznaniowych w Polsce (białostockie – 37,7 % ogółu mieszkańców) oraz województwo o najmniejszym w Polsce odsetku mniejszości wyznaniowych (ostrołęckie – 0,003 %)3.
Pozornie ważne wydają się jedynie związki wyznaniowe o dużej liczbie wiernych. Tymczasem coraz większego znaczenia nabierają także mało liczne związki wyznaniowe z tego powodu, że wiele z tych wspólnot ma współwyznawców w wielu krajach i na kilku kontynentach. Mogą więc spełniać rolę podmiotów współpracy międzynarodowej, kontaktów wynikających z na ogół silnej więzi religijnej między współwyznawcami tych samych religii. Istnieją też kontakty z organizacjami międzywyznaniowymi (np. Światowa Rada Kościołów) lub z międzynarodowymi związkami określonych wspólnot (np. Światowa Federacja Luterańska) i inne.
Spośród 21 wyznań nierzymskokatolickich jedynie kilka jest znaczących w skali regionu – Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny oraz skupione w woj. olsztyńskim i suwalskim wyznania protestanckie, z dominującym Kościołem Ewangelicko – Augsburskim. Znaczące jest również doktrynalnie bliskie wyznaniu rzymskokatolickiemu, liturgicznie zaś prawosławiu – wyznanie katolickie obrządku greckiego. Całość wyznań nierzymskokatolickich obejmuje 11,1% ogółu mieszkańców badanego obszaru. Pełny skład wyznaniowy mieszkańców tego terenu ilustruje tabela 3.
Rozmieszczenie przestrzenne parafii podstawowych nierzymskokatolickich związków wyznaniowych przedstawia w załączeniu mapa nr 1. Jedynie obszar wschodniej i południowo -wschodniej części woj. białostockiego zamieszkany jest przez wyznawców religii prawosławnej w sposób zwarty do tego stopnia, iż w poszczególnych gminach, społecznościach lokalnych wsi i miasteczek stanowią oni zdecydowaną lub przynajmniej wyraźną lokalną większość wyznaniową. Pozostałe związki wyznaniowe są mniej lub bardziej rozproszone nie uzyskując, poza bardzo nielicznymi społecznościami lokalny-Tabela 3. Skład wyznaniowy mieszkańców. Rzymskokatolicy na tle wiernych innych wyznań.Stan w dniu 31 XII 1985 r.

Województwo Katolicy4 Wierni innych wyznań Ludność ogółem
liczba % liczba % liczba %
białostockie 448 363 62,3 253 237 37,7 671 600 100
łomżyńskie 338 241 99,7 459 0,1 338 700 100
olsztyńskie 703 284 96,9 22416 3,1 725 700 100
ostrołęckie 384 187 100,0 13 0,003 384 200 100
suwalskie 439 805 98,0 9195 2,0 449 000 100
Ogółem 2 283 880 88,9 285 320 11,1 2 569 200 100

Źródło: J. Kozłowski, J. Langer, T. Zagajewski, Atlas wyznań w Polsce, Kraków 1989; K. Urban, Nierzymskokatolickie związki religijne w Polsce; Kościół Katolicki w Polsce, 1918-1990, GUS, Zakład Socjologii Religii SAC, Warszawa 1991.mi, pozycji lokalnej większości wyznaniowej w stosunku do dominującego wyznania rzymskokatolickiego.
W życiu codziennym świadomość przynależności religijnej poszczególnych jednostek i zbiorowości służy m. in. do „naznaczania” przynależności do określonej grupy etnicznej. Potoczne segregacje według czynnika religijnego są na tyle silne, że niejednokrotnie obejmują nawet osoby niewierzące. Przykładowo przez wiele lat w Białymstoku utrzymywało się przekonanie, że województwem rządzą „prawosławni”, a wynikało ono z takiej właśnie przynależności religijnej niektórych członków elity partyjnej i administracyjnej woj. białostockiego. Za segregacją religijną kryją się szeroko manifestowane stereotypy trzech podstawowych wyznań oraz związanych z nimi historycznie dominujących na tym obszarze narodów: Polaków – katolików, Rosjan (ruskich) – prawosławnych oraz Niemców-ewangelików. Mimo szerokich kontaktów międzywyznaniowych, stereotypy wyznaniowo – etniczne utrzymują się nadal.
Przynależność religijna warunkuje podziały na „swoich” i „obcych” na całym wyznaniowe mieszanym obszarze. „Naznaczanie” religijne w sytuacji postawy walczącej grupy powoduje utrwalenie odrębności wyznaniowej, sprzyja konsolidacji grupy, tworzeniu zwartych wspólnot religijnych. W sytuacji dążeń mniejszości religijnych do asymilacji lub wymieszania wśród większości wyznaniowej rodzi marginalność religijną wśród części społeczeństwa, co powoduje z kolei dalsze negatywne tendencje: fanatyzm religijny, exodus ludności z obszarów marginalności i inne.
Religijność na pograniczu zwykle wzrasta, ponieważ stanowi element obrony wartości narodowych – których rdzeniem kulturowym jest religia – przed asymilacją ze strony innych, np. Warmiacy bronili się przed presją niemiecką, prawosławni przed presją katolicyzmu, grekokatolicy przed asymilacją z większością polską.
Ranga religii na pograniczu wzrasta, kiedy kulturowe pogranicze staje się ofensywne, nastawione na działalność misyjną, pozyskiwanie nowych członków; maleje zaś w sytuacji kulturowego kompromisu, tolerancji, pojednania. Znaczenie przynależności religijnej wzrasta w warunkach poczucia zagrożenia. Przykładowo w pierwszej fazie tworzenia się „Solidarność” w środowiskach prawosławnych była często odbierana jako przejaw społecznego organizowania się katolickiej części społeczeństwa polskiego, a przeto jako układ zewnętrzny względem mniejszości prawosławnej, traktowany jako zagrożenie. Wiązało się to z obawą podważenia względnie partnerskiej pozycji cerkwi prawosławnej wobec Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, obawą wzrostu nacjonalizmów religijnych na pograniczu, z obawą powstawania nowych utrudnień w zajmowaniu odpowiednich pozycji w społecznej strukturze5. Również w wyniku procesów migracyjnych po 1945 r. nastąpił duży napływ na Mazury ludności katolickiej, głównie z Polski centralnej i wschodniej. Z czasem katolicy, będący uprzednio mniejszością, stali się większością, zawłaszczając wiele obiektów sakralnych należących do wyznawców ewangelickich. W następstwie powstawały zadrażnienia i konflikty. W badaniach stwierdzono m.in., że ludność napływowa cechowała się brakiem tolerancji religijnej, a nawet nierzadko fanatyzmem religijnym6. Spory dotyczyły m.in. rozbiórki kościołów ewangelickich, profanowania ewangelickich miejsc kultu religijnego, użytkowania obiektów sakralnych, religii w szkole, małżeństw mieszanych. Konflikty trwają do dzisiaj7. W efekcie procesy repolonizacji znacznie osłabły, a narastało poczucie obcości i społecznej izolacji Mazurów, co najczęściej kończyło się decyzją emigracji do Niemiec. W 1949 r. diecezja mazurska Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego liczyła 68 500 wiernych, skupionych w 89 parafiach, w 1957 r. – 39 811 i 45 parafii, w 1963 r. – 16 368 wiernych i 35 parafii, w 1983 r. zaś – 4 300 wiernych oraz 14 parafii (patrz: mapa wyznań). Oprócz ekonomicznych motywacji wyjazdu, docenić należy ważność i znaczenie motywacji kulturowych, w obrębie których konflikty wyznaniowe odegrały bardzo ważną rolę. Przynależność religijna, szczególnie w sytuacji braku poczucia przynależności narodowej, wyznacza kierunki sympatii i antypatii narodowych. Kształtowanie się świadomości narodowej na Warmii i Mazurach może być przykładem tej zależności. Oto ewangelickie osadnictwo na Mazurach oddalało się stopniowo od polskości, podczas gdy katoliccy Warmiacy, zarówno polsko -, jak i niemieckojęzyczni, pozostawali z Polską związani politycznie i uczuciowo. Za sympatiami jednak nie następowały plebiscytowe głosowania za Polską, szczególnie w wyniku utrzymującego się stereotypu polskości kojarzącej się z zacofaniem, śmiesznością, brakiem kultury, wrogością wobec Niemiec8. Związek między wyznaniem a sympatiami narodowymi stwierdzony został podczas badań na Białostocczyźnie. Mianowicie wyznanie respondentów (rzymskokatolickie i prawosławne) wyraźnie różnicowało postawy wobec Związku Radzieckiego9, wielu zaś wyznawców Kościoła rzymskokatolickiego na Białorusi cechuje się postawami propolskimi10.
Odmienna jest sytuacja wyznawców Kościoła greckokatolickiego w woj. olsztyńskim. Przez większość okresu powojennego zamykali się oni w obrębie własnej grupy lub przez konwersję religijną asymilowali się z polskością. Wraz z procesami demokratyzacji Kościół greckokatolicki w Polsce, „dzięki osobistemu wsparciu Ojca Świętego Jana Pawła II”, odzyskuje należną mu pozycję w życiu społecznym i religijnym11. W woj. olsztyńskim i suwalskim działa obecnie 15 parafii greckokatolickich12. „Ukraiński Kościół katolicki” spełnia ważne funkcje narodowotwórcze wśród ludności ukraińskiej, w tym również w woj. olsztyńskim i suwalskim. Liczba wiernych jest trudna do oszacowania. Na przykład asuńska parafia liczy około 800 wiernych. Przyjmując ów stan za średni, liczba grekokatolików w woj. olsztyńskim i suwalskim wynosi około 12 tyś.
Istnieją związki i zależności między stosunkiem do wierzeń i praktyk religijnych oraz wyznaniem a wieloma sferami życia codziennego, takimi jak: cele życiowe, motywacje do pracy, postrzeganie zróżnicowanych społeczności i inne. Historycznie bowiem wyznania religijne stanowiły centrum systemu społeczno – kulturowego, przez co wyznaczały zasadnicze postawy i zachowania. Religia wpływa na rozwój społeczno – ekonomiczny, szczególnie przez kształtowanie systemu moralnego13.
O ważności kryterium wyznaniowego świadczy m.in. stwierdzenie wyraźnych różnic w rozwoju społeczno – gospodarczym między gminami zachodniej i wschodniej części województwa białostockiego na niekorzyść gmin wschodnich, jakie uzyskiwano w badaniach zrealizowanych przez OBN w latach 1985-198714.
W świetle badań samorządowych działacze samorządowi wyznania rzymskokatolickiego częściej w porównaniu z działaczami innych wyznań określają swoje gminy jako dobrze lub średnio funkcjonujące, podczas gdy przedstawiciele innych wyznań oceniają je jako nieco (lub bardzo) opóźnione w rozwoju15. Potencjalne zagrożenie ładu społecznego w wyróżnionych gminach wiąże się z nakładaniem wielu kryteriów obiektywnych i subiektywnych, określających zapóźnienie rozwojowe wyróżnionych gmin z podziałami wyznaniowymi. Tak przedstawiona ocena sytuacji może powodować wzrost społecznego niezadowolenia, frustracji i w następstwie ewentualne zwiększenie migracji społecznych.
Grupy wyznaniowe osiadłe w sposób zwarty na określonym terytorium relatywnie większą wagę przywiązują do społeczności lokalnej, żyjące w rozproszeniu natomiast bardziej są przywiązane do rodziny i pracy zawodowej.
W zasadzie wszystkie wyznania mają charakter wspólnotowy, a więc sprzyjają procesom integracyjnym społeczności lokalnych, ale przeważnie wewnątrz własnych grup wyznaniowych.

3. SKŁAD NARODOWOŚCIOWY I KIERUNKI KSZTAŁTOWANIA SIĘ TOŻSAMOŚCI ETNICZNO-NARODOWEJ MIESZKAŃCÓW PÓŁNOCNO – WSCHODNIEGO REGIONU POLSKI

Na temat istoty narodu i przynależności narodowej istnieje bogata literatura. Przyjmuję, że przynależność narodowa w ostatniej instancji jest samoświadomością jednostki, jest autodeklaracją obywateli w kwestii przynależności narodowej, wynikającą z uświadomienia sobie określonych konfiguracji znaczeniowych związanych z używaniem języka, wyznawaną religią, przynależnością grupową, polityczną. Zagadnienie określenia świadomości narodowej danej społeczności (jednostki) wymaga wyjaśnień, z uwzględnieniem przynajmniej trzech układów dychotomicznych, które w praktyce stanowią złożone i wzajemnie powiązane całości. Po pierwsze, odpowiedzi wymaga pytanie o miejsce danej społeczności na linii od świadomości etnicznej do dojrzałej świadomości narodowej. Następnie należałoby odpowiedzieć na pytanie: o jaką przynależność narodową chodzi, oraz na pytanie: jaka rzeczywista treść znaczeniowa związana jest z danym określeniem narodowym.
Zamierzam więc skrótowo przedstawić typologię stanu świadomości narodowej podstawowych odłamów narodów i grup etnicznych zamieszkujących obszar północno -wschodniej Polski oraz zarysować kierunki zmian ich tożsamości grupowej. Na tym obszarze mieszkają Polacy, Białorusini, Ukraińcy, Litwini, Niemcy, Mazurzy i Tatarzy (patrz: mapa nr 2).
W świadomości potocznej prawosławne społeczności województwa białostockiego określane są jako białoruskie (ruskie). W istocie jednak stan świadomości narodowej jest bardziej złożony. Dysponując danymi z podstawowych obszarów zamieszkanych przez społeczności prawosławne woj. białostockiego, można dokonać próby ustalenia obecnego stanu świadomości narodowej tej złożonej kategorii osób.
W latach 70. i wcześniej wyróżnić można było przynajmniej 5 kategorii przynależności etnicznej wśród społeczności prawosławnych Białostocczyzny:
– „prawosławni” to osoby, które łączy realna więź religijna, więź ze społecznością rodzinną, miejscową, prawosławną;
– „Polacy-prawosławni” tworzą silne poczucie więzi typu państwowego przy wyraźnie drugoplanowym poczuciu więzi narodowej, realna więź religijna;
– „Polacy pochodzenia białoruskiego” stanowią przejaw autodeklaracji głębokich związków z Polską i jej kulturą, przy równoczesnej świadomości związków z białoruską kulturą etniczną (działacze społeczni, pracownicy administracji, kategorie społecznego awansu);
– „Polscy Białorusini” to osoby określające siebie mianem Białorusinów, ale wyraźnie wyodrębniający się od Białorusinów ze Wschodu;
– „Białorusini w Polsce” są częścią narodu białoruskiego w Polsce16.

Zjawiska autoidentyfikacji narodowej stanowiły podstawowe zagadnienie w badaniach nad tożsamością etniczno-kulturową mieszkańców polsko-biało-ruskiego pogranicza17.
Obecnie na polsko – białoruskim pograniczu zostały wymieszane zarówno obiektywne, jak i subiektywne kryteria i wskaźniki przynależności narodowej. Utrzymują się, chociaż prawdopodobnie zostały osłabione, zasady narodowego przypisania, szczególnie przez wiązanie przynależności narodowej z religijną. Nastąpiło oderwanie przynależności terytorialnej od przynależności narodowej, inaczej mówiąc na pograniczu nie obowiązuje zasada terytorialnego przypisania do narodu. Dominuje natomiast zasada przyporządkowania państwowego, która nierzadko współokreśla strukturę świadomości narodowej mieszkańców. Sukcesywnie identyfikacje narodowe stają się mniej następstwem naznaczania społecznego, a bardziej kwestią wyboru.
Do badań identyfikacji narodowej na pograniczu wykorzystano pięć uprzednio stwierdzonych realnie występujących rodzajów więzi etniczno-kulturowej: narodowa (Polak, Białorusin), religijna (katolik, prawosławny), państwowa (obywatel polski, obywatel białoruski), pochodzenia (Polak pochodzenia białoruskiego, Białorusin pochodzenia polskiego), regionalno – lokalna (tutejszy, miejscowy). W wyniku krzyżowania się przedstawionych rodzajów więzi wyróżnić można wiele hipotetycznych rodzajów poczucia przynależności etniczno – kulturowej. Przykładowo uwzględniając krzyżowanie się dwóch rodzajów więzi, wyróżnić można następujące typy poczucia przynależności:
– narodowa – narodowa (Polak i Białorusin, Polak i Ukrainiec, Białorusin i Ukrainiec);
– narodowo – państwowa (polski Białorusin, białoruski Polak);
– narodowo – religijna (Polak katolik, Białorusin katolik, Polak prawosławny, Białorusin prawosławny);
– narodowa – pochodzenia (Polak pochodzenia białoruskiego, Białorusin pochodzenia polskiego);
– narodowo – lokalna (Polak tutejszy, Białorusin tutejszy).
W praktyce mogą także utrzymywać się formy poczucia przynależności etniczno -kulturowej nie zawierające więzi narodowej (np. lokalno – religijna, religijno – państwowa, lokalno – państwowa).
Na obszarze polsko – białoruskiego pogranicza, wśród społeczności prawosławnych, bezpośrednie pytanie o przynależność lub identyfikację narodową od lat traktowane było jako bardzo drażliwe i przeważnie powodowało negatywną reakcję ze strony respondenta, jak i otoczenia. Dotyczyło bowiem jednej z najbardziej strzeżonych tajemnic z zakresu tożsamości osobniczej. Stanie się ona bardziej zrozumiała nawet w wyniku krótkiego zarysowania utrzymujących się w Polsce w czasach „realnego socjalizmu” stereotypowych przekonań dotyczących przynależności narodowej mieszkańców kraju. Polskę w zasadzie zamieszkują Polacy. Przedstawiciele zaś innych narodów pozostali poza granicami kraju odtworzonego w granicach piastowskich. Tym, którzy pozostali, umożliwiono wyjazd do „swoich” krajów, organizując bezpośrednio po wojnie dobrowolne lub w różnym stopniu wymuszone migracje. Przedstawicieli zaś najbardziej „opornej”, trudnej mniejszości (prowadzącej walkę) rozproszono na dużym obszarze Ziem Zachodnich i Północnych. Początkowo autentyczna obawa przed deportacją, potem zaś utrzymujące się przekonanie, że na ogół Polacy nie lubią „ruskich” lub po prostu historycznie wytworzona i wmontowana w życie codzienne norma kulturowa nakazywały czuwanie nad tym, aby się nie zdradzić, aby dostosować się do otoczenia, w którym dominują wartości polskie. Identyfikacja narodowa była ukrywana szczególnie wśród tych przedstawicieli mniejszości, którzy przeważnie dobrowolnie dołączali do polskości, świadomie poddawali się procesom asymilacyjnym. W warunkach, jakie istniały w Polsce w czasach „realnego socjalizmu”, szczególnie do końca lat siedemdziesiątych, „wybór” asymilacji był podstawowym wśród tych, którzy emigrowali poza dotychczasowe miejsce zamieszkania celem realizacji społecznego awansu.
Dlatego też w badaniach, jakie prowadziłem dotychczas na temat przynależności narodowej mieszkańców, nie stosowałem bezpośrednich pytań o przynależność narodową. O przynależności narodowej respondentów wnioskowałem ze wskaźników (np. wyznanie, pytanie o przynależność narodową innych podobnych kulturowo osób, wnioskowanie na podstawie miejsca zamieszkania respondenta, wyznania rodziców, na podstawie analizy treści i inne), które z dzisiejszego punktu widzenia okazują się uproszczone i niepełne. W badaniach, które przedstawiam, po raz pierwszy zastosowałem bezpośrednie i postawione wprost pytanie o autoidentyfikacją narodową. Zakładano, że w warunkach narastającej demokracji i poczucia podmiotowości mieszkańców pytanie o przynależność narodową w dużym stopniu straciło swój drażliwy charakter. Pytanie brzmiało: „Jakiego narodu jest Pan(i) członkiem w swoim najgłębszym przekonaniu?” Zadaniem ankietera było zanotowanie odpowiedzi w dosłownym brzmieniu z ewentualnymi wszelkimi dookreśleniami i komentarzami. Pytanie zostało zaakceptowane przez respondentów. Jedynie w trzech przypadkach odmówiono odpowiedzi na to pytanie i w konsekwencji na pozostałe pytania kwestionariusza. Stosunkowo często pytano natomiast, czy muszą na nie odpowiadać, ale dlatego, że było to pytanie trudne. To samo pytanie relatywnie większe zakłopotanie wywołało wśród respondentów białorusko -polskiego pogranicza. Zdziwienie budził szczególnie zwrot: „w moim najgłębszym przekonaniu”. W świetle obecnie posiadanych danych swoiste zdziwienie powodowane było tym, że pytanie o przynależność narodową traktowano jako oczywiste i znane, a więc nie wymagające „głębokiego namysłu”. Przynależność narodowa jest bowiem zapisana w dowodzie osobistym po ukończeniu szesnastu lat i w późniejszym okresie nie stanowi przedmiotu rozważań ani kontrowersji, nie jest wyrazem „najgłębszych przekonań”. Zdaniem kilku respondentów na ogół nie spotykało się przypadków, aby ktokolwiek nawet czynił starania w kierunku zmiany zapisu w paszporcie dotyczącego przynależności narodowej. Następowało z czasem zwrotne przyzwyczajenie do narodowości zapisanej w paszporcie. Wśród części mieszkańców zapis w paszporcie stanowił ważne źródło identyfikacji narodowej. Do określenia świadomości narodowej tego typu używam określenia paszportowa świadomość narodowa.
Wśród respondentów białorusko – polskiego pogranicza wystąpił wyraźnie wyższy stopień niechęci do udzielania odpowiedzi na pytanie o identyfikację narodową. Przyczyny zachowań tego typu wymagają odrębnych wyjaśnień, a nawet badań.
Przedstawione badania nie stanowią wystarczającej reprezentacji do wypowiedzi na temat składu narodowościowego mieszkańców pogranicza. Mogą natomiast służyć do określenia zróżnicowania rodzajów (typów) tożsamości narodowej w obrębie poszczególnych narodów, jak i pomiędzy nimi.
Wśród mieszkańców polsko – białoruskiego pogranicza polską tożsamość narodową wyrażano w postaci następujących określeń: Polak, Polak prawosławny, Polak pochodzenia białoruskiego, prawosławnego, Polak, ponieważ zamieszkuje w Polsce. W zasadzie (poza jedną osobą) wszyscy respondenci wyznania rzymskokatolickiego określili siebie jako Polaków. Polakami określiło siebie także 54,8 % ogółu respondentów wyznania prawosławnego. Wobec tego, że podobne wyniki uzyskiwane są w innych badaniach, można w przybliżeniu powiedzieć, że przynajmniej połowa mieszkańców województwa białostockiego wyznania prawosławnego czuje się Polakami. Czasami nazwa Polak uzupełniana była określeniami „prawosławny”, „pochodzenia białoruskiego”, co najczęściej oznaczało pochodzenie miejscowe, pochodzenie z obszaru kulturowego obiegowo określanego jako białoruski.
Wśród respondentów białoruskiego pogranicza polską tożsamość narodową wyrażano w postaci takich określeń, jak: Polak, Polak katolik i – akcydentalnie – Polak pochodzenia białoruskiego lub Polak prawosławny. Niewątpliwie zaskakujący w badaniach jest fakt, że 20,8% ogółu respondentów białoruskiego pogranicza określających siebie jako Polaków jest wyznania prawosławnego. W jakiejś mierze są to osoby pochodzące z małżeństw mieszanych, ale źródeł polskości wśród części respondentów wyznania prawosławnego na Białorusi należałoby szukać także wśród uwarunkowań pozareligijnych. Wobec tego również na obszarze białoruskiego pogranicza podział na Polaków i Białorusinów nie przebiega wzdłuż osi katolicko – prawosławnej.
W województwie białostockim przynależność do narodu polskiego osób wyznania katolickiego (wyznania dominującego) jest oczywista i powszechnie podzielana, zarówno przez członków grupy własnej, jak i sąsiednich. Akceptację społeczną zdobywa także sytuacja przynależności do narodu polskiego znacznej części osób wyznania prawosławnego.
W województwie grodzieńskim przynależność do narodu polskiego osób wyznania katolickiego jest niemal powszechnie podzielana przez innych, nie zawsze natomiast przez pytanych respondentów (istnieją Białorusini katolicy). Jak dotąd brak jest informacji o społecznym stosunku do kategorii Polaków prawosławnych.
Wśród respondentów województwa białostockiego białoruską tożsamość narodową wyrażano następującymi określeniami: Białorusin, (rzadko) polski Białorusin, Białorusin prawosławny i Białorusin tutejszy. Nazwy Białorusin tutejszy i polski Białorusin pojawiły się jedynie w kilku przypadkach, wobec tego nie stanowią obecnie typowych form identyfikacji narodowej. 26% ogółu respondentów polsko – białoruskiego pogranicza wyznania prawosławnego określiło siebie Białorusinami. W badaniach nie spotkano respondenta wyznania katolickiego, który określałby siebie jako Białorusina. Wśród społeczności prawosławnej białoruska autoidentyfikacja narodowa narasta wraz ze wzrostem wykształcenia respondentów (8 % – wykształcenie podstawowe, 27 % -wykształcenie wyższe). Określenie Białorusin prawosławny czasami jest stosowane przez osoby spośród niskich kategorii wykształcenia, wśród których najważniejsza jest więź religijna stosowana zamiennie z narodową.
Zatem hipotetycznie co czwarta osoba wyznania prawosławnego na Białostocczyźnie czuje się Białorusinem. Nie jest to tylko uproszczony wniosek z badań, które przedstawiam. Wynika on także z innych badań i stosowanych tam pośrednich lub bezpośrednich wskaźników przynależności narodowej, wynika z danych dotyczących zachowań wyborczych elektoratu prawosławnego w województwie białostockim, ze stosunku do nauczania języka białoruskiego w szkole itp. Jan Czykwin w marcu 1994 r. przeprowadził ankietę socjologiczną wśród uczniów dwóch liceów z białoruskim językiem nauczania w Bielsku Podlaskim (326 uczniów) oraz w Hajnówce (289 uczniów). W badaniach przyjęto, że uczniowie liceów stanowią reprezentację szerokiej społeczności białoruskiej (w znaczeniu etosu) zamieszkałej wokół Bielska Podlaskiego i Hajnówki. W kwestionariuszu umieszczono jedynie cztery pytania, w tym jedno dotyczyło przynależności narodowej uczniów. Pytanie brzmiało: „należę do narodowości…” z prośbą o wpisanie nazwy. Wśród ogółu uczniów w Bielsku Podlaskim 75 (23%) stwierdziło, że należy do narodowości białoruskiej (w tym 28 osób zdecydowanie tak oraz 47 – tak), podczas gdy 165 (50,6%) uczniów stwierdziło, że należy do narodowości polskiej (zdecydowanie tak – 60 osób oraz tak – 105). W liceum w Hajnówce przynależność do narodowości białoruskiej zadeklarowało łącznie 69 uczniów (23,8%), podczas gdy do narodowości polskiej 115 uczniów, co stanowi 39,5% ogółu badanych. Przytaczam wyniki uzyskane na największej (jak dotąd) próbie badawczej nad identyfikacją narodową na Białostocczyźnie (łącznie 615 respondentów), aby podkreślić zbieżność dwóch rodzajów danych, iż szacunkowo jedna czwarta ogółu osób wyznania prawosławnego na Białostocczyźnie nazywa siebie Białorusinami oraz połowa – Polakami. Dane tego rodzaju już obecnie mają wysoki stopień wiarygodności, co oznacza, że w województwie białostockim zamieszkuje od 60 do 75 tyś. świadomych narodowo Białorusinów. Liczba ta ma naturalnie jedynie charakter szacunkowy. Podałem ją jedynie po to, aby podkreślić konieczność rozważań o przynależności narodowej jako o autonomicznym fenomenie kulturowym nieredukowalnym do jakichkolwiek innych form przynależności grupowej. Jest to fenomen kulturowy na ogół trudny do uporządkowania liczbowego, a szczególnie trudny do liczenia na pograniczach etnicznych. Dlatego też generalnie nie opowiadam się za liczeniem członków poszczególnych narodów, przykładowo stosowanych w spisach powszechnych. Jak wskazują badania przeprowadzone w innych krajach, występują duże rozbieżności między uzyskanymi danymi oraz rzeczywistą strukturą narodowościową.
Wśród respondentów białorusko – polskiego pogranicza, określających swoją tożsamość jako białoruską, wystąpiły następujące określenia: Białorusin prawosławny, polski Białorusin, Białorusin katolik. Spośród nich 66,7% ogółu było wyznania prawosławnego oraz 13,9% – wyznania katolickiego. Białorusin katolik jest przeto stosunkowo często postacią białoruskiej tożsamości narodowej.
Oprócz tożsamości białoruskiej i polskiej na białorusko – polskim pograniczu wystąpiły także inne rodzaje autoidentyfikacji etnicznej, takie jak: Rosjanin, Ukrainiec, Słowianin, Żyd, Fin, Muzułmanin, tureckopoddany, człowiek. Ich bliższe interpretacje wymagają odrębnych studiów.
W obrębie południowo – wschodniej części województwa białostockiego wytwarzają się nowe formy identyfikacji narodowej – przynależność do narodu ukraińskiego. Kształtowanie się ukraińskiej świadomości narodowej odbywa się na gruncie odrębnego języka oraz historycznie odrębnego pochodzenia etnicznego mieszkańców (osadnicy z Wołynia). Naukowe badania gwar Podlasia potwierdzają istnienie gwar północno – ukraińskich we wschodniej i południowo-wschodniej części województwa białostockiego. Najczęściej jednak respondenci określają swój język jako „białoruski”, „swój”, „tutejszy”, „prosty”, „chachłacki”, „ruski”. Dopiero od kilku lat pojawiła się nowa nazwa – ukraiński. Powstają koła i oddziały Związku Ukraińców Podlasia, komitety wyborcze z własną ideologią i programem politycznym, intensywnie rozwijana jest ukraińska działalność kulturalna, ukazują się czasopisma, takie jak: „Zustriczi”, „Nasz Hołos”, „Nad Buhom i Narwoju” poświęcone historii i kulturze, współczesnym problemom ludności ukraińskiej na Podlasiu.
Wydaje się, że interesujące mogą być scenariusze dalszego kształtowania się tożsamości etnicznej społeczności prawosławnych Białostocczyzny. Uważam, że w całości etos społeczności prawosławnych Białostocczyzny ma charakter głównie asymilacyjny, co oznacza małe przywiązanie do własnej tożsamości etnicznej, dążenie do głębokiego wiązania się z grupą dominującą (Polakami) i do funkcjonowania w społeczeństwie homogenicznym bez podziałów narodowościowych.
Ukraiński ruch odrodzeniowy na Białostocczyźnie zapewne skończy się uzyskaniem dla siebie miejsca na mapie narodowościowej kosztem dotychczasowego białoruskiego substratu etnicznego. Oznacza to, że „ukrainizacja” doprowadzi do osłabienia białoruskości i kształtowania się nowych form współżycia między trzema już narodami Białostocczyzny. Rozdwojenie procesu kształtowania się tożsamości narodowej wśród kategorii prawosławnych osłabi procesy narodowego odrodzenia, wprowadzi długie i nieefektywne procesy walki o „ducha narodowego” prawosławnych, dojdzie do tworzenia uzasadnień w postaci odwoływania się do różnych tradycji, historii, struktur politycznych, a być może i religii. Istnieje jeszcze możliwość pojawienia się trzeciego nurtu narodowego wśród prawosławnych województwa białostockiego – Poleszuków. Mianowicie wśród białoruskich i ukraińskich Poleszuków ukształtował się nowy ruch społeczny, zmierzający do odrodzenia narodowości poleskiej, powstającej na pograniczu białorusko – ukraińskim. Ukształtowały się już określone struktury organizacyjne, wydawane jest czasopismo „Zbudinnie”. Moim zdaniem w najbliższej przyszłości nie nastąpi znacznie przewyższające stan obecny odrodzenie zarówno ruchu białoruskiego, jak i ukraińskiego. Zostaną one osłabione dalszym procesem wyludniania się wsi prawosławnych, a wraz z pustoszeniem wsi – nastąpi dalszy proces rozpadu kultury etnicznej, którą przez wieki pielęgnowały zwarte społeczności terytorialne. Społeczności prawosławne zostaną w znacznym stopniu zasymilowane przez większość polską. Utrzyma się natomiast świadomość odrębności względem etnicznych Polaków, warunkowana głównie trudnościami „wejścia do polskości”, a więc ograniczeniami stwarzanymi przez większość oraz kulturową tradycję grupy mniejszościowej. Będzie to podstawą, układem odniesienia do działań społeczno – politycznych wąskich kategorii działaczy, intelektualistów, przywiązanych do wartości narodowych zarówno białoruskich, jak i ukraińskich.
Istoty scenariusza nie zmieni prawdopodobnie otwarcie granic wschodnich w następstwie powstania suwerennej Białorusi i Ukrainy, ponieważ – moim zdaniem – dzisiejsi Białorusini i Ukraińcy z województwa białostockiego w kontaktach zewnętrznych włączą się lub zostaną włączeni w rolę Polaków.
W podstawowej mierze ukraińska mniejszość narodowa północno – wschodniej Polski mieści się w województwie olsztyńskim i suwalskim. Została ona tam przymusowo przesiedlona w ramach akcji „Wisła” (20 IV – 31 VII 1947).
Ludność ukraińska została celowo rozproszona na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Zakładano mianowicie, że osadnicy z akcji „W” nie będą osiedlani w pasie przygranicznym oraz że ich liczba nie może przekroczyć 10% ogółu stanu ludności danego regionu. Ogółem do ówczesnego województwa olsztyńskiego przetransportowano ok. 56 tys. Ukraińców (a także Łemków, Bojków, Dolinian i Rusinów), osiedlając ich w 17 powiatach, w których łącznie wyraźnie przekroczyli 10 % ogółu ludności (11, 5 %).
Według stanu obecnej wiedzy nie sposób odpowiedzieć na pytanie: jaka jest liczebność i rozmieszczenie przestrzenne ludności ukraińskiej obecnie, przyjmując jako etap wyjściowy wielkość ok. 56 000. Celem ówczesnej polityki ludnościowej była jak najszybsza asymilacja i integracja przesiedleńców z ludnością polską. W początkowym etapie wśród przesiedlonych były bardzo silne oczekiwania powrotu, traktowali oni swoją aktualną sytuację jako czasową i przejściową. Powroty nie objęły jednak znacznego odsetka osób ze względu na stosowane sankcje, różnice w poziomie życia itp. Brak m.in. jakichkolwiek możliwości kontaktu z kulturą narodową (np. początek szkolnictwa z ukraińskim językiem nauczania datuje się od 1952 r.), z religią greckokatolicką (dopiero po 1956 r. zorganizowano pierwsze greckokatolickie placówki duszpasterskie, przeważnie przy parafiach rzymskokatolickich) powodowały procesy asymilacyjne z większością polską bądź ukrywanie, głębokie uwewnętrznienie własnych postaw narodowych. Po stworzeniu w 1957 r. możliwości powrotu na pozostawione, dawne gospodarstwa tej części ludności ukraińskiej, której gospodarstwa nie zostały zajęte przez innych, powróciło tam ogółem około 5 tyś. rodzin18, w tym z województwa olsztyńskiego ponad 2 tys.Tabela 4. Stan zaludnienia powiatów woj. olsztyńskiego w 1947 r. ludnością ukraińską

Lp. Powiaty woj. olsztyńskiego Liczba ludności (lipiec 1947) % ludności ukraińskiej w liczbie ludności wiejskiej
1 Bartoszy ce 2951 26,4
2 Biskupice 2851 12,1
3 Braniewo 6606 33,6
4 Giżycko 3615 17,4
5 Górowo 4878 43,8
6 Iława 3326 13,2
7 Kętrzyn 5102 20,6
8 Lidzbark 3464 13,7
9 Morąg 4175 12,9
10 Ostróda 1598 5,0
11 Pasłęk 5893 28,9
12 Węgorzewo 7427 40,2
Pozostałe 5 powiatów 3563 3,3
Ogółem 55448 14,3
Źródło: Rolnictwo Polski północno-wschodniej, red. B. Wilamowski, Warszawa 1969.rodzin, czyli około 7 tys. ludności ukraińskiej. Obecnie można jedynie zidentyfikować wiernych wyznania greckokatolickiego i w części prawosławnego w województwach olsztyńskim i suwalskim, którzy w przeważającej mierze są narodowości ukraińskiej (łemkowskiej). Prawdopodobna szacunkowa liczba osób utożsamiających się z narodowością ukraińską wynosi obecnie około 30 tys. (szacunek własny). Uwzględniając przyrost naturalny przez cały okres powojenny, ponad połowa ludności ukraińskiej rozprzestrzeniła się wśród pozaukraińskiego substratu etnicznego, ale nie mamy na ten temat bliższych danych. Jeżeli teza taka byłaby prawdziwa, to twierdzenie o ludności ukraińskiej jako nacjonalistycznej i wrogo nastawionej wobec innych nie byłoby prawdziwe. Używając kategorii Louisa Wirtha, etos ukraińskiej grupy mniejszościowej Ziem Północnych należałoby nazwać pluralistycznym i asymilacyjnym.
Problematyka narodowościowa Białostocczyzny w warunkach demokracji zmienia się, a o wyniku tych przeobrażeń możemy bliżej porozmawiać po przeprowadzeniu nowych badań empirycznych.
Litewska mniejszość narodowa zajmuje północno-wschodnią część województwa suwalskiego. Obszar zamieszkany przez Litwinów ciągnie się wzdłuż granicy z Litwą, od wsi Morkiszki i Podlaski na południowym wschodzie do wsi Jagliniec i Wociuliszki na północnym zachodzie. Zachodnią granicę zasięgu Litwinów wyznacza linia łącząca Budzisko, Szypliszki i Sejny. Podstawowa część Litwinów osiedlona jest na zwartym obszarze obejmującym około 50 wsi w gminach Puńsk i Sejny. Ogółem obszar ten zamieszkuje 7-10 tys. ludności litewskiej, której kultura była i nadal pozostaje mocno zakorzeniona w kulturze chłopskiej. Integracja na gruncie etniczności wspomagana jest przez więzi typowe dla społeczności wiejskich. Mieszkający tam Litwini są ludnością autochtoniczną wyznania rzymskokatolickiego, z położonym dużym akcentem na narodowy charakter religii. Cechuje ich duże przywiązanie do terytorium określanego jako swoje, jako mała ojczyzna. Wśród Litwinów rozpowszechnione jest mniemanie, że są obywatelami „małej Litwy” ze stolicą w Puńsku19. Odznaczają się wysokim stopniem świadomości narodowej. Utrzymują i upowszechniają ją takie instytucje, jak: Kościół, szkoły z litewskim językiem wykładowym, Stowarzyszenie Litwinów w Polsce, Litewski Dom Kultury, czasopismo „Auśra”. Świadomość narodowa kształtowała się też w następstwie polityki asymilacyjnej stosowanej przez Polskę. Usytuowanie przestrzenne i kulturowe powodowało izolację Litwinów od społeczeństwa polskiego oraz od Litwy. Rodziło to dużą integrację wewnętrzną oraz nostalgię za ojczyzną. Na jednoznaczny związek uczuciowo-emocjonalny z Litwą wskazują ostatnie wydarzenia polityczne, kiedy walka o niepodległość Litwinów w ZSRR uzyskała zdecydowane poparcie i zaangażowanie całej społeczności litewskiej w Polsce. Litwini cechują się więc wysokim stopniem poczucia przynależności narodowej, w obrębie której istotne znaczenie odgrywa język, religia oraz obszerna sfera symboliki etnicznej, funkcjonujące we względnie tradycyjnych społecznościach wiejskich. Wysoka integracja wewnętrzna sprzyja orientacji na wartości lokalne, na uzyskiwanie wysokich wskaźników ekonomicznych, na zgodne z wymogami życia człowieka kształtowanie środowiska naturalnego. W publikacjach mówi się nawet o „fenomenie puńskim”, mając na uwadze jedne z najwyższych w województwie suwalskim wskaźniki rozwoju ekonomicznego gm. Puńsk, uzyskane mimo jej peryferyjnego położenia, niskiej jakości rolniczej przestrzeni produkcyjnej, niekorzystnego agroklimatu i rzeźby terenu20.
Na podstawie badań przeprowadzonych w Puńsku i na Kaszubach stwierdzono, że „czynnikiem dynamizującym społeczności lokalne jest też duży udział mniejszości narodowych lub etnicznych”21. Na podstawie badań, które przeprowadzono wśród innych mniejszości, można to uogólnienie skorygować. Mniejszości nastawione na asymilację, nie podkreślające własnej odrębności bądź nie realizujące jej z powodu braku określonych warunków, nie stanowią czynnika dynamizującego społeczności lokalne, wręcz przeciwnie, przez zwiększone migracje, frustrację, której wynikiem jest ucieczka od własnej tożsamości etnicznej, mogą nawet ograniczać aktywność społeczności lokalnych (przykładem mniejszość białoruska). Z kolei mniejszości narodowe o wysokim stopniu poczucia własnej tożsamości narodowej (np. Litwini), mające pozytywne warunki obiektywne (np. Kaszubi) lub cechujące się wyraźnym poczuciem odrębności w stosunku do Polaków, w połączeniu z długoletnimi tradycjami działalności lokalnej (np. Mazurzy), mogą stanowić ważny czynnik dynamizujący społeczności lokalne.
Etos litewskiej mniejszości w Polsce można określić mianem pluralistyczno – walczącego, oznaczającego z jednej strony dążenie do zachowania własnej kultury i tożsamości w obrębie państwa i społeczeństwa polskiego, z drugiej zaś dążenie do uzyskania pozycji dominującej w obrębie własnego regionu i występujących tam społeczności lokalnych.
Mazurzy, zamieszkujący w sposób rozproszony obszary północnej Polski, stanowią typową ludność pogranicza, a więc ludność powiązaną z dwoma układami kulturowymi (narodami), niemieckim i polskim, wyrastającą w rezultacie ich zderzenia. Zdaniem A. Saksona: „cechy charakterystyczne Mazurów to ich polskie pochodzenie i zwyczaje, niemiecka tradycja, polskie nazwiska i niemieckie imiona, polski język i niemieckie pismo, polskie przysłowia i niemieckie pieśni, słowiańska religijność i ewangelickie wyznanie”22.
Według A. Saksona, na początku XX w. można było wyróżnić 4 kategorie osób wśród Mazurów, odmienne pod względem rozwoju świadomości narodowej:
– świadomi narodowo Mazurzy – katolicy (Ostróda, Nidzica);
– Mazurzy – ewangelicy, na których można byłoby wówczas oprzeć polską działalność polityczną;
– główny trzon to Mazurzy mający świadomość swojej odrębności językowej oraz pozostałości poczucia autonomii terytorialnej;
– nieliczna grupa Mazurów (bogaci), która całkowicie się zgermanizowała23.
Po 1945 r. w granicach państwa polskiego pozostało około 80 tys. ludności mazurskiej, przeważnie wyznania ewangelickiego. W wyniku kolejnych fal migracji do Niemiec (głównie ówczesnej RFN) liczba ludności mazurskiej obecnie „skurczyła się” do 10-15 tyś. Masowe migracje w zasadzie doprowadziły do rozpadu mazurskiej grupy etnicznej jako całości. Utrzymały się jedynie rozproszone enklawy w postaci małych grup i społeczności lokalnych. Większe ich skupiska znajdują się w rejonie Ostródy, Dąbrówna, Nidzicy, Mrągowa, Sorkwit, Rynu, Giżycka, Szczytna, Pasyma, Mikołajek, Pisza i Olsztyna, ale nigdzie nie przekraczają kilku procent ogółu mieszkańców (np. Sorkwity – 10,5%, Pasym – 7,3%, Dąbrówno – 5,8%)24.
Obecnie Mazurów cechuje małe poczucie łączności z narodem polskim, przy równoczesnym malejącym dystansie wobec narodu niemieckiego. Trzeba stwierdzić, że przejawy nietolerancji religijnej ze strony osadników, utożsamianie Mazurów z Niemcami, nierzadko obarczanie ich zbiorową odpowiedzialnością za skutki wojny, izolacja społeczna, utrzymujące się kontakty z Niemcami, motywacje ekonomiczne i inne doprowadziły do zahamowania repolonizacji i umocnienia poczucia związków z narodem niemieckim, nawet wśród tej części ludności mazurskiej, która wyraża chęć pozostania na stałe w Polsce.
Tak niekorzystny z punktu widzenia polskości stan świadomości narodowej Mazurów ukształtował się też w następstwie niedoceniania związków autochtonów z kulturą i cywilizacją niemiecką, skupiania natomiast podstawowej uwagi na zespoleniu ich z narodem polskim. W procesach wychowaczych nie potrafiono rozwikłać złożonego problemu dotyczącego nurtu walk narodowych w powiązaniu z tradycjami wyznaniowymi. Walka o polskość prowadzona za czasów niemieckich nie wiązała się z sytuacją i polityką ludnościową okresu powojennego. Jak podkreślił m.in. W. Wrzesiński, w efekcie tego osłabiono zaufanie ludności rodzimej do nowej polskiej rzeczywistości, ponieważ m. in. „teraźniejszość nie posiadała swoich korzeni w najnowszej historii, w historii ludności rodzimej brakowało triumfu, a dominowały porażki i szara codzienność”25. Dlatego też istnieje potrzeba odzyskania zaufania przez obiektywne, zgodne z prawdą przedstawienie losów życiowych rodzimej ludności Warmii i Mazur.

4. OBSZAR PÓŁNOCNO-WSCHODNIEJ POLSKI JAKO POGRANICZE

W warunkach Europy Środkowej i Wschodniej swoistym fenomenem dzisiejszych czasów jest wzrost wagi i znaczenia problematyki religijno – narodowościowej na pograniczach Polski. Pogranicze jako kategorię badawczą stosowałbym do określenia obszarów położonych na obrzeżach, które są zróżnicowane etnicznie i kulturowo. Gdy rozumiemy pogranicze jako obszar, zwykle interesuje nas określenie jego wielkości i zasięgu. Zaczyna się ono tam, gdzie pojawiają się elementy sąsiedniej grupy (grup) etniczno – kulturowej aż do rubieży, na której się kończą (wygasają) elementy kulturowe grupy, z punktu widzenia której określamy obszar pogranicza. W tym znaczeniu cały obszar województwa olsztyńskiego, zachodnią część województwa suwalskiego do linii Ełk – Olecko – Gołdap można uznać za pogranicze polsko – niemieckie o charakterze przejściowym, ze względu na wzajemne wpływy i wymieszanie kultur i grup etniczno – kulturowych. Właśnie owa sytuacja pogranicza stworzyła społeczność mazurską o specyficznej, kresowej świadomości, powstałej w wyniku nie tylko rywalizacji politycznej, ale przede wszystkim w wyniku zderzenia obyczajów, nawyków, wzorów życiowych przedstawicieli obu grup etnicznych. Jest to też teren intensywnych dziś kontaktów polsko – niemieckich, krzyżowania się kultur, wzorów życiowych, zachowań codziennych, które określą przyszłe oblicze kulturowe tego obszaru. Mimo dużego odcinka granicznego z obwodem kaliningradzkim, obecnie nie sposób powiedzieć, iż mamy do czynienia z pograniczem polsko – rosyjskim, ponieważ w zasadzie nie występowały tam żadne znaczące kontakty przygraniczne. Ewentualne stworzenie okręgu kaliningradzkiego, jako otwartego obszaru handlowego, dopiero zapoczątkuje wzajemne wpływy kulturowe. Mogą to być wpływy nie tylko rosyjskie, ale również i niemieckie w związku z prawdopodobnym przesiedleniem lub exodusem tamże wielu etnicznych Niemców z terenu byłego Związku Radzieckiego.
Północno-wschodnia część województwa suwalskiego stanowi pogranicze polsko -litewskie, o szerokim wzajemnym wpływie kultury polskiej i litewskiej, Areszcie cała wschodnia część województwa białostockiego stanowi pogranicze polsko-białoruskie, określone szacunkowo miejscowościami: Dąbrowa Białostocka, Choroszcz, Brańsk, Drohiczyn. Na tym terytorium mamy do czynienia ze współwystępowaniem polskich i białoruskich (ukraińskich) wartości kulturowych, istniejących zarówno w sposób zwarty, jak i w rozproszeniu.
W związku z tym cały obszar województw olsztyńskiego, suwalskiego oraz wschodnia część województwa białostockiego stanowią terytorium pogranicza, którego cechą charakterystyczną jest:
– zróżnicowanie, a jednocześnie współżycie kilku grup wyznaniowych i narodowo -etnicznych;
– krzyżowanie się wpływów kulturowych i politycznych sąsiednich państw i narodów;
– wytworzenie się pewnego typu człowieka, o specyficznej świadomości jednostkowej i zbiorowej, człowieka podzielającego życie kulturalne, tradycje dwóch lub nawet więcej społeczności;
– poczucie peryferyjności zamieszkiwanego terytorium.
Strategiczny cel państwa polskiego powinien polegać na tym, aby obszar nie był traktowany przez sąsiednie narody jako „szaniec” (obrona przed obcością) czy „przyczółek” (teren zdobyty, etap do dalszej ekspansji), lecz jako „pomost” służący wzajemnej wymianie wartości materialnych i duchowych26.

1 Praca stanowi poszerzoną i uaktualnioną wersję artykułu zatytułowanego Skład wyznaniowy i narodowościowy mieszkańców północno-wschodniej Polski, „Pogranicze. Studia Społeczne”, t. 2, Białystok 1992, s. 5-30.
2 Liczbę 625 237 wiernych podawaną przez Kościół prawosławny uważam za nieprawdziwą. Szacuję, że w województwie białostockim mieszka około 250 tyś. wyznawców prawosławia. Liczbę prawosławnych można też obliczyć, odejmując od liczby ogółu mieszkańców województwa białostockiego (1985 r. – 671 600) liczbę rzymskokatolików (ok. 441 000). Otrzymamy wówczas liczbę 230 600. Podstawę do oszacowania liczby wiernych wyznania prawosławnego w Polsce może stanowić praca Kościół prawosławny w Polsce dawniej i dziś, (red.) L. Adamczuk i A. Mironowicz, GUS, Warszawska Metropolia Prawosławna, Warszawa 1993.
3 Tamże, s. 105.
4 W związku z tym, że układ przestrzenny diecezji rzymskokatolickiej oraz województw na ogół się nie pokrywają, liczba katolików była obliczana jako różnica między ogólną liczbą mieszkańców danego województwa oraz mieszkających tam przedstawicieli wyznań nierzymskokatolickich (dane według województw). Uzyskane liczby winny zostać pomniejszone o ok. 10% osób, które z reguły w badaniach nad religijnością deklarują się jako niewierzące lub obojętne wobec religii (por. Kościół katolicki w Polsce, 1918-1990, GUS, Zakład Socjologii Religii, Warszawa 1991).
5 A. Sadowski, Narody wielkie i małe. Białorusini w Polsce, UJ Kraków 1991, s. 137-140.
6 A. Sakson, Wpływ stosunków wyznaniowych na kształtowanie się procesów społecznych na
Mazurach po 1945 roku, „Olsztyńskie Studia Socjologiczno-Etnograficzne”, OBN, Olsztyn 1985,
s. 59.
7 W 1981 r. nastąpiło m.in. zajęcie przez rzymskokatolików trzech ewangelickich kościołów w Ukcie, Nawiadach i w Szestnie; tamże, s. 65.
8 J. Jasiński, Świadomość narodowa na Warmii i Mazurach w XIX wieku. Narodziny i rozwój, OBN, Olsztyn 1983, s. 6.
9 A. Sadowski, Opinie o Związku Radzieckim a wyznanie, „Zeszyty Naukowe Filii UW w Białymstoku” 1990,1.13, nr 71.
10 R. Dzwonkowski, O katolikach na Białorusi, „Przegląd Katolicki”, 1989, nr 22.
11 Kościół katolicki w Polsce, 1918-1990, Rocznik Statystyczny, GUS, Warszawa 1991, s. 69.
12 Grieko – katolickij cerkownyj kalandar, Warszawa 1988.
13 M. Weber, Asceza i duch kapitalizmu, [w:] Socjologia religii, red. F. Adamski, Wyd. Apostolstwa Modlitwy, Kraków 1983, s. 167.
14 Problemy aktywizacji społecznej i gospodarczej gmin położonych we wschodniej części
woj. białostockiego, red. R. Horodeński, M. Serwin, H. Banaszuk, OBN, Białystok 1988.
15 A. Sadowski, Działacze samorządowi w gminach (badania przeprowadzone w gm. Narew, Michałowo, Supraśl, Turośń Kościelna, Mońki, Ryn, Raczki, Lipsk, Tykocin), [w:] Rola i funkcjonowanie instytucji samorządowych w systemach politycznych, UW, Instytut Polityki Społecznej, Warszawa 1990, z. 7.
16 A. Sadowski, Narody wielkie i małe. Białorusini w Polsce, UJ, Kraków 1991.
17 Dane z badań socjologicznych nad polsko-białoruskim i białorusko-polskim pograniczem przeprowadzonych w drugiej połowie 1993 r. na odpowiednio wydzielonym obszarze województwa białostockiego i grodzieńskiego na próbie odpowiednio 380 i 338 respondentów. Por. Wschodnie pogranicze w perspektywie socjologicznej, red. A. Sadowski (w druku). Badania zrealizowano ze środków projektu badawczego KBN nr l P 109.018.04 pt. „Pogranicze polsko – białoruskie”.
18 H. Mordawski, Operacja wojskowa, „Polityka” 1990, nr 41.
19 S. Żerańska-Kominek, Tradycje muzyczne jako czynnik nowej integracji społecznej Litwinów w Polsce, [w:] Społeczności lokalne. Teraźniejszość i przyszłość, UW, Warszawa 1989, s. 343-361; B. Makowski, Litwini w Polsce, Warszawa 1986.
20 Tamże.
21 J. Bartkowski, A. Kowalczyk, P. Świeniewicz, Strategie władz lokalnych, t. 21, UW, Warszawa 1990, s. 9.
22 A. Sakson, Mazurzy jako społeczność pogranicza, „Olsztyńskie Studia Socjologiczno-Etnograficzne”, OBN, Olsztyn 1985.
23 Tamże, s. 14.24
24 A. Sakson, Przemiany więzi rodzinnej ludności rodzimej Mazur w związku z procesem migracji do RFN, „Olsztyńskie Studia Demograficzne”, OBN, Olsztyn 1987, s. 205.
25 W. Wrzesiński, Tradycje polskie Ziem Odzyskanych, [w:] Rola kultury w integracji Ziem
Odzyskanych, Olsztyn 1987, s. 27.
26 A. Gładysz, Posłowie, [w:] Zderzenie i przenikanie kultur na pograniczach, WSP, Opole,