Okrzyki zwołujące zwierzęta, część ІI

Formy używane w podlaskich wsiach, gdy wołano lub przepędzano zwierzęta, są stopniowo zapominane. Prawdopodobnie za kilka dziesięcioleci znajdziemy je tylko w zapisach dialektologicznych oraz tekstach folklorystycznych. Niektóre z nich wciąż są jednak znane – zwłaszcza te, które są używane do przywoływania lub odpędzania kota albo psa.

Oto ciąg dalszy okrzyków zapisanych we wsiach gminy Czyże.

Kot

Sposoby wołania i odpędzania kota są powszechnie znane i używane. Do dziś zachęcają kota, by poszedł, mówiąc kici-kici, a odpędzają – psik!

Pies

Aby zachęcić psa, by podszedł, używa się wyrażenia psi-psi, gdy coś mu dają – na!

Na, na – chodi siudy!

Odpędza się psa, mówiąc won!

Kura

Kury woła się najczęściej tiu-tiu-tiu, kurczęta – cip-cip-cip, cipu-cipu-cipu, odpędza się – sza!

Gęś

We wsiach gminy Czyże wołają gęsi w różny sposób, w zależności od miejscowości: husihusi-husi (na przykład w Szostakowie, Kuraszewie), pyl-pyl (w Zbuczu), odpędza się – hyla-hyla.

Kaczka

Kaczkę woła się okrzykiem pyl-pyl-pyl.

Ogólny okrzyk, używany do odpędzania drobiu i innych ptaków to kysz!

Wiele tradycyjnych form, zapisanych we wsiach gminy Czyże, które były używane przy zwoływaniu zwierząt domowych, to bardzo często słowa dźwiękonaśladowcze. Ponieważ ich celem było zachęcenie zwierzęcia, aby podeszło, mają one zdrobniały, pieszczotliwy charakter. Okrzyki zapisane we wsiach gminy Czyże są najczęściej proste pod względem formy oraz łatwe do wymówienia. Nierzadko mają one swoje odpowiedniki w dziecięcej leksyce, czyli słowach, których dorośli używali w kontaktach z małymi dziećmi, gdy te uczyły się mówić, oraz których maluchy używały same. Były to bardzo często pierwsze słowa wymawiane przez dzieci.

Oto przykłady.

W leksyce dziecięcej krowa to bysia, byśka, byćka, a gdy ją wołano, mówiono byś-byś.

Koń to kosia (wołano go kośku-kośku).

Źrebak – kizia (kizia-kizia).

Świnia – cińka (cinia-cinia, cińka-cińka-cińka).

Owieczka – bezia (beź-beź, bezia-bezia).

Kura – tiutia (tiu-tiu-tiu).

Kurczak – cipka (cip-cip).

Dokładniejszy materiał na temat leksyki dziecięcej jest dostępny na stronie internetowej Podlaskiego Instytutu Naukowego:

***

Materiały zebrała Ludmiła Łabowicz w ramach zadania „Dokumentacja i archiwizacja folkloru tradycyjnego gminy Czyże”, realizowanego przez Podlaski Instytut Naukowy dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RP.

Okrzyki zwołujące zwierzęta, część ІI

Okrzyki zwołujące zwierzęta, część ІI

Formy używane w podlaskich wsiach przy wołaniu lub odpędzaniu zwierząt są stopniowo zapominane. Prawdopodobnie za kilka dziesięcioleci znajdziemy je tylko w zapisach dialektologicznych oraz tekstach folklorystycznych. Niektóre z nich wciąż są jednak znane – zwłaszcza te, które są używane do przywoływania lub odpędzania kota albo psa.

Oto ciąg dalszy okrzyków zapisanych we wsiach gminy Czyże.

Kot

Sposoby wołania i odpędzania kota są powszechnie znane i używane. Do dziś zachęcają kota, by poszedł, mówiąc kici-kici, a odpędzają – psik!

Pies

Aby zachęcić psa, by podszedł, używa się wyrażenia psi-psi, gdy coś mu dają – na!

Na, na – chodi siudy!

Odpędza się psa, mówiąc won!

Kura

Kury woła się najczęściej tiu-tiu-tiu, kurczęta – cip-cip-cip, cipu-cipu-cipu, odpędza się – sza!

Gęś

We wsiach gminy Czyże wołają gęsi w różny sposób, w zależności od miejscowości: husihusi-husi (na przykład w Szostakowie, Kuraszewie), pyl-pyl (w Zbuczu), odpędza się – hyla-hyla.

Kaczka

Kaczkę woła się okrzykiem pyl-pyl-pyl.

Ogólny okrzyk, używany do odpędzania drobiu i innych ptaków to kysz!

Wiele tradycyjnych form, zapisanych we wsiach gminy Czyże, które były używane przy zwoływaniu zwierząt domowych, to bardzo często słowa dźwiękonaśladowcze. Ponieważ ich celem było zachęcenie zwierzęcia, aby podeszło, mają one zdrobniały, pieszczotliwy charakter. Okrzyki zapisane we wsiach gminy Czyże są najczęściej proste pod względem formy oraz łatwe do wymówienia. Nierzadko mają one swoje odpowiedniki w dziecięcej leksyce, czyli słowach, których dorośli używali w kontaktach z małymi dziećmi, gdy te uczyły się mówić, oraz których maluchy używały same. Były to bardzo często pierwsze słowa wymawiane przez dzieci.

Oto przykłady.

W leksyce dziecięcej krowa to bysia, byśka, byćka, a gdy ją wołano, mówiono byś-byś.

Koń to kosia (wołano go kośku-kośku).

Źrebak – kizia (kizia-kizia).

Świnia – cińka (cinia-cinia, cińka-cińka-cińka).

Owieczka – bezia (beź-beź, bezia-bezia).

Kura – tiutia (tiu-tiu-tiu).

Kurczak – cipka (cip-cip).

Dokładniejszy materiał na temat leksyki dziecięcej jest dostępny na stronie internetowej Podlaskiego Instytutu Naukowego:

Materiały zebrała Ludmiła Łabowicz w ramach zadania „Dokumentacja i archiwizacja folkloru tradycyjnego gminy Czyże”, realizowanego przez Podlaski Instytut Naukowy dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RP.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*